Teraz faktycznie widać pierścień za wewnętrznym łożyskiem i będzie to działać, ale brakuje pierścienia pomiędzy zewnętrznymi bieżniami który rozsunie dolne bieżnie. Nie mogą one (dolne) się o siebie opierać, bo nie ścisną wałeczków i nie wykasują luzu.
Chyba że zastosowane łożyska mają krótsze dolne bieżnie i nie będą się dotykać, czego na rysunku nie widać. a poza tym będzie dobrze.
[ Dodano: 2011-02-24, 14:54 ]
mike217 pisze:Moim zdaniem dobrze wykonane i ułozone tuleje ślizgowe zapewnią precyzje toczenia.
Warunek jest jeden. Wrzeciono nie powinno mieć luzu, ani osiowego ani promieniowego.
Tulei praktycznie juz nie stosuje się w nowych konstrukcjach tokarek uniwersalnych, może poza jakimiś szczególnymi przypadkami (nośność, gabaryty), więc do takiego zastosowania jak kolegi są jak najbardziej wskazane. Pomijam problem właściwego smarowania przy dużych obrotach, okresowego sprawdzania zużycia tulei (w kulkowych czy wałeczkowych po prostu słychać zużycie) dostępność i koszt wymiany na nowe. itd.
mike217 pisze:Tak czy inaczej trzeba te dwa łozyska skosne z przodu wstepnie napiąc kasując luz.
a w jakim celu?
Ja nie widzę praktycznej potrzeby kasowania wstępnego luzu przednich łozysk, bo i tak będzie on skasowany w całym zespole razem z luzem na tylnym. A do montażu wrzeciona we wrzecienniku wałki z koszyków się przecież nie wysypią.