To tak jak z mocą silników w dzisiejszych samochodach- za odpowiednią dopłatą można w fabrycznym serwisie "zchipować" silnik podnosząc moc nawet o 50KM nie tracąc gwarancji!
A cały fic polega na tym, że do komputera wgrywana jest nowa mapa wtrysków, bo w standardzie jest wariant "bezpieczny" dla gwarancji.
I jeszcze dwa kwiatki.
Mój brat prowadzi firmę z częściami elektronicznymi i kiedyś aby uniknąć pośredników, skontaktował się z tajwańską firmą produkująca jakiś procesor wykorzystywany w telewizorach LCD z pytaniem o możliwość zakupu. Otrzymał odpowiedź, że owszem, jeśli zakupi jakąś określona wielkość, tylko musi podać im: ile cykli włącz-wyłącz (do wyboru!) ma ten procesor działać
A sam będąc kiedyś u gościa przewijającego silniki(potrzebny był mi kawałek drutu), który akurat przewijał jakiś spalony, na moją uwagę, że nawija troche cieńszym niż ten poprzedni- usłyszałem:"On jeszcze do mnie wróci!"
