koala.g pisze:A nie lepiej zostawić ten większy jak nie ma bicia i mocować mniejszy w nim jak potrzeba?
To nie zawsze jest dobre rozwiązanie bo wprowadza dużo możliwości bicia przy takim mocowaniu mniejszego uchwytu. Już same szczęki większego w którym miałby być zamocowany mniejszy takie bicie wprowadzą(chyba, że masz ideał), a jeszcze szczęki mniejszego dołożą swoje mocując w nim materiał.
Ja bym nie ruszał oryginalnej końcówki wrzeciona, zadbał jedynie by bezwzględnie usunąć z tych powierzchni ewentualne bruzdy wystające ponad ich powierzchnię (jeśli takowe są, bruzdy wgłębne nie przeszkadzają), i dorobił zabieraki pasując go do końcówki wrzeciona na tusz. Jest z tym pasowaniem roboty bo dokładności dochodzą nawet do ułamka mikrona(dlatego średnice stożków podają z trzema miejscami po przecinku), ale możliwy jest do uzyskania dobry rezultat.
Najpierw obrabiamy stronę na końcówkę wrzeciona, po zrobieniu stożka na gotowo robimy szpilki i mocujemy tą stroną na wrzecionie. I dopiero wtedy robimy drugą stronę - zamek do uchwytu tokarskiego który chcemy mocować.
Taka kolejność obróbki pozwoli zminimalizować ewentualną niewspółosiowość obu stron.
Zamocowanego do obróbki pierwszej strony (stożka) krążka nie odmocowujemy ze szczęk do przymiarki do końcówki wrzeciona, tylko zdejmujemy z wrzeciona cały uchwyt wraz z zamocowanym zabierakiem. Gdzieś miałem film jak to się robi którym można się wzorować, jak znajdę to wkleję..
O, chyba to ten.. (w necie jest sporo filmów n/t.. najlepiej wpisać "Camlock* bacplate making" https://www.google.com/search?q=making+ ... less-video )
Dobrze jest zrobić sobie (podczas obróbki drugiej strony pod zamek uchwytu) znaki na kołnierzu dorobionego zabieraka i na końcówce wrzeciona by zawsze montować w tym położeniu dla zmniejszenia ewentualnego uchybu.
* - mocowanie typu Camlock(ozn. D) ma taki sam stożek końcówki wrzeciona jak mocowanie typu C.




