No i też pomysłowo.
Drogi Kolego, na forum mamy taki zwyczaj nie "Panować" sobie, niezależnie od tego czy mamy 15 czy 115 lat, wystarczy po imieniu lub "kolego"..

Ja w prawym zewnętrznym sektorze mojej wanny za pomocą dużej ok ⌀50mm metalowej kuli zrobiłem(wgniotłem) wgłębienie które później ponawiercałem na kształt sitka durszlaka,

z centralnym otworkiem przez który przykręciłem od spodu do wgłębienia miseczkę od syfonu zlewozmywaka,

z giętką rurką do odprowadzania cieczy do zbiornika pompki.

Aby ciecz z całej wanny tam spływała, to podstawa(stół) pod nią jest wyregulowana nieznacznie skośnie, z najniższym miejscem w rogu odpływu.
Ale aby stojąca na nieco skośnej wannie tokarka leżała jednak poziomo, to pod nogi tokarki dałem impregnowane kostki z twardego drewna, dostrugane górną powierzchnią do poziomu.

Drewniane kostki poza poziomowaniem dodatkowo tłumią drgania, i podnoszą wyżej nad wanną tokarkę ułatwiając sprzątanie wiórów.

Sitko zagłębienia wanny zatrzymuje grubsze wióry, a zbiornik pompki ma w środku przegrodę przelewową do ok 1/2÷2/3 wysokości. W tak zrobioną część "strefę brudną" (z silnym magnesem w woreczku strunowym na dnie) wpada rurą ciecz z wanny, i wszystkie stalowe opiłki lgną do magnesu, opadają w niej także inne większe syfki, a po przelaniu się nad przegrodą do drugiej "czystej" części w której jest pompka, jest tłoczona do wylewki tokarki(z kulowym zaworem regulacyjnym).