I z tym ostatnim zgadzam się całkowicie.holender007 pisze: Na całe szczęście ani Pan nie musi kupować u mnie ani ja nie muszę Panu sprzedać.
Proszę więcej do mnie nie pisać.
Żegnam.??
Ani sprzedawca ani potencjalny nabywca ślubu ze sobą nie brali więc przymusu nie ma.
Natomiast takie żalenie się publiczne że nie zostałeś obsłużony po swojej myśli jest dość dziecinne i świadczy o lekkim niedorozwoju emocjonalnym.