Jeśli chodzi o cięcie tektury, papieru i "na wylot" zgadzam się z przedmówcą - tylko plotery tablicowe i to często na zamówienie. (Np do cięcia szablonów wkładek bo butów, skóry, twardych naklejek na nadproża do samochodów.) Typowym rolkowym tego nie zrobisz niezależnie od firmy- ale ile osób ma fabrykę butów....?

Roland kiedyś ponad 10 lat temu, miał w swojej ofercie tablicowe tnące, ale były one raczej budowane na zamówienie na bazie DPX3500 i DPX3700 z silnikami liniowymi i jest ich bardzo mało, pojedyncze sztuki - były to PNC1600 i PNC1900 format A1 i A0 ale nie produkują ich już i problem jest również z częściami do nich. Więc raczej takiego Rolanda nie znajdziesz. (Mam taki jeden z uszkodzoną elektroniką w domu i w wolnych chwilach hobbystycznie, a niewiele ich jest, od długiego już czasu staram się znaleźć co w nim nie tak.) Nawet inżynierowie bezpośrednio z Rolanda nie bardzo mieli czas (ochotę) na podpowiedź i sugestię co może być nie tak.

Jeśli ma być to ploter tylko do cięcia folii - rolkowy będzie dobry - chociaż raczej chińczyków nie polecam.Kilka miałem na "warsztacie". Różnica w wykonaniu, precyzji montażu pracy itp w stosunku do np Rolanda jest po prostu przepaścią mimo, że z zewnątrz aż tak bardzo tego nie widać.

Właściwie każdy dobry - ale jak ma być "na lata" to polecam firmę Roland. Były pierwsze i przybywa im konkurentów, może nie są tak tanie jak chińskie - ale coś za coś - ciągle są najlepsze.
Plotery tej firmy pracują w na świecie i Polsce już od początku lat 90tych (czasami wcześniej) i są naprawdę nie do zdarcia. Psują się rzadko i zazwyczaj na "życzenie" pracowników.