zatoczenie rury jest kłopotliwe. Tak jak i w Polsce gdyby Kolega przyszedł do poważnego zakładu nie przystosowanego do takich rzeczy to powiedzieli by Koledze "sory Winetu " (no chyba że by Kolega miał 1000 sztuk ). Najprędzej załatwił by Kolega to u "Pana Józka Tokarza " z tym że nie mam pojęcia czy ktoś taki w Japonii istnieje . Chodzi o jakiegoś gościa który ma jedną tokarkę na wpół hobbystycznie (nie rzadko jest emerytowanym tokarzem ) i pełni funkcje znachora z tym że w innej dziedzinie
