Druga sprawa to jezyk, spora ilosc osob z "perfekcyjnym" jezykiem po przyjezdzie zdaje sobie sprawe, ze tak perfekcjnie to nie jest. Jest olbrzymia wedlug mnie przepasc miedzy pogawedkami po angielsku w Polsce, a bieglym poslugiwaniem sie jezykiem 24h na dobe. Wiadomo, ze dogadac sie mozna, ale jesli stajesz do boju o prace z "perfekcyjnym" angielskim, kontra rodzony anglik, to pracodawca wybierze swojego i to raczej oczywiste.
Rynek dosc mocno sie zmienil w UK od czasu otwarcia granic, luki rynkowe zostaly zapelnione i na chwile obecna wedlug mnie dosc trudno tutaj znalezc prace bez wczesniejszego doswiadczenia w UK. Dodatkowo kryzys w branzy Oil & Gas nie pomaga i faktycznie dosc sporo wokolo zwolnien grupowych, bo i inwestycji malo. Dzialce CNC nie pomagaja tutaj wysokie stawki godzinowe, programisci generalnie maja wziecie, ale tacy od Javy i #C, a nie CNC

Pzdr,
T.