Jest jeszcze jedna wada - często bierzesz tą tawotnicę i dygasz ten smar przez kalamitkę. Po iluś napompowaniach tracisz cierpliwość i zaczynasz napier... Koniec końców nawet nie zauważysz (bo i oznak wcześniejszych brak), że objętość rury takiego wrzeciona od krajzegi jest już wypełniona i z rozpędu te blaszki lub uszczelki w takim łożysku wypycha na zewnątrz. Jedno jest pewne - łożyska dostały smaru do oporu (co też wcale korzystne nie jest, jak by się mogło wydawać), ale weź załóż te blaszki lub uszczelki z powrotem, jak wszystko jest zabudowane...