Oczyścić elementy do gołego "żywego" mięsa - najlepiej papierem ściernym.
Uporowadzić maksymalnie powierzchnie klejone.
Odtłuścić i wysuszyć elementy klejone.
Posmarować miksturą równomiernie.
Ścisnąć ściskiem stolarskim ile mocy w łapach. Wycisnąć nadmiar kleju i usunąć to co wypłynęło dopóki świeże.
Trzymać się zasady, aby powierzchnie klejone były maksymalnie do siebie przylegające.
Wycisnąć z połączenia tyle kleju ile się tylko da - powiedzenie naszych dziadków - każdy klej najlepiej trzyma, jak go nima!

Poczekać aż wyschnie. Jak przestanie się kleić do paluchów, to poczekać jeszcze 24H.
Oszlifować nadmiar, który wypłynął i którego nie udało nam się wytrzeć przez zaschnięciem.
....i gotowe.
Modyfikacją tej metody jest zastosowanie kleju dwuskładnikowego (żywicy) UHU-200.
Wymieszać w równych proporcjach składniki i podczas schnięcia po ściśnięciu włożyć razem ze ściskiem stolarskim do piekarnika rozgrzanego do 180°C na dwie godziny.
Wyjąć i gotowe - obciążać dopiero na następny dzień.