lukadyop pisze:Ale ta elektroda to jest o otulinie rutylowej, do nierdzewek przewaznie z taką otulina wystepuja

No i wszystko jasne. Czyli to jednak nie zasadowa i slusznie obstawalem przy swoim.

Natomiast co do podanych elektrod z ESAB'a, to nie moge sie za bardzo klocic z ich katalogiem, natomiast wydaje mi sie to nieprawdopodobne. Dzis jak dzwonilem do ESAB'a to nie bylo tam nikogo od elektrod wiec sproboje w tym tygodniu czegos sie dowiedziec jescze na ten temat. Temat jest dosc ciekawy, trzeba by jescze przejrzec katalogi innych producentow czy oferuja takie cuda.

Nie spawam gazowo w sensie nie na co dzien, natomiast mi sie wydawalo ze skoro TIGiem idzie mi calkiem dobrze to gazem tez pujdzie bez problemu natomiast tak nie jest, roznica to przedewszystkim wielkosc jeziorka, kierunek w TIG'u tylko w lewo, TIG jest tez metoda oparta o luk elektryczny wiec trzeba pilnowac zeby nie przykleic elektrody i nie zerwac luku. TIG jest duzo bardziej precyzyjny a gaz to jednak takie kowalstwo troche. Moj tata bardzo dobrze spawa gazowo ale do TIG'a zawsze wola mnie, jakos nie potrafi sie przestawic.

Co do maski do TIG'a musisz miec przylbice, a nie zwykla maske bo masz zajete dwie rece. Musisz spawac w przylbicy bo musisz widziec jeziorko w ktore "pchasz" drut numer z czapka z daszkiem nie przejdzie. Polecam nabyc jakas sensowna przylbice samosciemniajaca okulary na nos i jazda.

lukadyop probowales kiedys spawac zasadowa na AC, bo ja tak i to kilka razy za kazdym razem jarzenie luku stanowi bardzo duzy problem nie mowiac o pozniejszym jego utrzymaniu, zreszta na kazdym kursie dla spawaczy czy spwalnikow jest cwiczenie na ktorym dostaje sie zasadowke oraz transformator i pokazuje sie kursantom ze tak sie nie robi. Co napiecia luku jest ono pomijalne jezeli mowimy o elektrodzie zasadowej i pradzie zmiennym poniewaz prad zmienny praktycznie uniemozliwa stabilne jarzenie sie luku.

Uszczypliwy komentarz o tym ze nie weim o czym pisze jest nie na miejscu, to ze amatorzy pewne rzeczy robia nie znaczy ze sa poprawne to raz, a druga rzecz to ze nie lubie tworzenia kolejnych legend, a to ze w "miare dobrze idzie zasadowa na AC" zdecydowanie sie do takich zalicza. Jak wspomnialem kolega zmarnowany150 moze miec bardzo pewna reka, choc raczej wydaje mi sie ze jednak gdzies jest mostek w urzadzeniu ktorego uzywa.

To sa dwa wyjscia albo ten prad sie magicznie gdzies prostuje albo te elektrody wcale nie sa takie zasodowe:P no jest trzecia mozliwosc ze masz ekstremalnie pewna reka i potrafisz tak niestabilny luk utrzymac, jezeli tak jest to gratuluje reki i polecam zrobionie mostka prostowniczego

zmarnowany150 sory ale chyba masz czarodziejskie zdolnosci jezeli spawasz zasadowymi na AC i jescze mowisz ze w miare to idzie, kazdy kto probowal takich zabaw wie jak to wyglada i jak trudno zajarzyc luk a co dopiero go utrzymac, juz o jakosci spoiny nie wspomne

mariuszbroda ja mam okolo 3 dioptri+astygmatyzm okulary narazie na 2 dioptrie (nie bylo czasu zrobic nowych) i jedyne co mi przeszkadza to ze przylbica minimalny stopien zaciemnienia ma 9DIN przydalo by sie tak z 7-8DIN przy spawaniu malymi pradami. Jedynie o czym musisz pamietac, ze TIG to nie spawanie gazowe i trzeba sie przestawic.

a po czym poznamy ze wzielismy kwasową elektrode do zwykłej stali ? mozesz zdradzic ten sekret ??

A tak btw spawanie kwasowki elektroda to jak uzywanie lyzki do jedzenia stekow no niby mozna

Moje zdanie jest takie ze jedynym dobrym uniwersalnym rozwiazaniem dla przydomowego warsztatu jest TIG, pospawa sie tym od blach bardzo cienkich po bardzo grube nie ma problemu z nierdzewka czy Cr-Mo. Dodatkowe kazde urzadzenie TIG ma mozliwosc spawania elektoroda otulona czyli sa dodatkowe mozliwosci. Natomiast ma jedna bardzo duza wade TIG jest najtrudniejsza metoda do opanowania i naprawde trzeba sie zawziac zeby to zalapac, natomiayst potem to juz sa tylko plusy i sie morda smieje.