Dlatego trzeba radzić sobie samemu najlepiej...andryjan pisze:Z tego typu przeszkoleniem i zakresem napraw się w pełni zgadzam. Niestety, jak kolega wspomniał, na rynku występują i tacy, którzy ani myślą to robić.
Mieć kumatego Operatora Water Jet-a, który zajmie się też podstawowym serwisem maszyny i pompy... ja tak zawsze robię... uczę Operatorów. Wtedy mam ten komfort, ze jak do mnie dzwoni to rozmawiamy tym samym językiem i używamy tej samej terminologii. To się opłaca jednej i drugiej stronie. Klient ma pracującą maszynę, a ja nie muszę z byle duperelem jechać całą Polskę. Umawiamy się na konkretne roboty i przeglądy. Klient zaoszczędza w ten sposób, a i ja mam konkretny pieniądz. Dlatego pracuję nad zwiększeniem bazy klientów.