maluch, ale nie każdy, zależy od serii miał właśnie perystaltyczną, a np łada samara z 94 - zwykły plastikowy, prosty wirniczek nasunięty na oś ślinika ( coś a'la wirnik łopatkowy, wejście płynu na środku wirnika, wyjście z boku), a to wszystko zanurzone częściowo w płynie.
Z tą perystaltyczną mam nie miłe wspomnienia - niezawodna właściwie, ale potwornie głośna

, ta druga - coż

z czasem wirnik zaczął się zsuwać z ośki i tak do kilku latach użytkowania powoli działała coraz słabiej i słabiej, aż w końcu przestała - starł się do cna
