Dawno temu byłem przy uruchomieniu tej sondy przez serwisanta. Zeszło mu się z godzinę zanim zagadały ze sobą. Jestem na tym mazaku rzadko, ale raz sam z kolegą walczyłem z tą sondą jak się wyładowały baterie. Już bardzo nie pamiętam jaka kombinacja zadziałała, ale było sporo wyciągania baterii i włączania/wyłączania maszyny. W środku jest na górze przy drzwiach odbiornik wifi i ma kilka diodek. Po włączeniu maszyny odbiornik przez jakiś czas (1 min?) wyszukuje sondy i trzeba z synchronizować włączanie maszyny i włożenie baterii w sondzie z przeginaniem końcówki pomiarowej. Mniej więcej to jest w instrukcji. Nie pamiętam czy od razu wyginałem końcówkę i wkładałem baterie czy po chwili się wygina żeby przeszła w tryb serwisowy i wymrygała różnymi kolorami sekwencję. Tyle, choć pewnie już sobie poradziłeś.