Niekoniecznie, powodem pękania mogą być mikropęknięcia powstałe podczas zbyt szybkiego chłodzenia podczas hartowania w wodzie, to na nich potem mogą zarodkować pęknięcia. Nawet wysokie odpuszczanie nic tu nie pomoże. Podobnie jest z paczeniem (krzywieniem sie elementów) ośrodek o zbyt dużej prędkości chłodzenia (woda) jest tego powodem, już kiedyś pisałem że ,,sprężynówka nie lubi wody".mardinus pisze:Ale okazało sie ,ze za nisko odpuszczałem - wyroby maja tendencje do pekania - chyba zmienie temp na 500 stopni
Nie ma lepszych parametrów bo szybciej chłodzi w niższych zakresach temp a wolniej w wyrzszych, z olejem jest odwrotnie. Oleju jak dotąd na hartowniach nic nie zastąpiło (no pomijając odpowiednie dodatki polimerowe do wody po których woda chłodzi prawie tak samo jak olej). Podczas hartowania prędkość chłodzenia w wyższych temp powinna być w miare jak najwyższa żeby uniknąć przemiany perlitycznej, jak już się dojdzie do temp. Ms to chłodzenie powinno być wolniejsze. Wodę z mydłem stosuje się bo i tak ma mniejszą prędkość chłodzenia niż czysta woda, no i jest taniamardinus pisze:Widziałem tabele chłodzenia w rożnych cieczach , no i woda z mydłem ma lepsze parametry od oleju - cos mi ie chce sie wierzyc .....

mardinus pisze:No i chlodzenie - musze zastosowac wode z mydlem - ale ile tego mydła dać? czy moze byc jakis inny detergent? np szampon? a co z pianą - bo teoretycznie bede miał w pracowni pianownię
Ja dodaje trochę tak żeby woda miała mleczne zabarwienie, z piana nie ma problemu. Z innymi ośrodkami chłodzącymi nie eksperymentowałem, można znaleźć informacje że np. miecze hartowali w różnych ciekawych ośrodkach chłodzących np. błocie, krwi byka, moczu kozła karmionego wcześniej szczawiem
