Znaleziono 4 wyniki

autor: diodas1
04 lis 2014, 19:34
Forum: Obróbka tworzyw sztucznych
Temat: short run
Odpowiedzi: 14
Odsłony: 1760

Autor wątku chyba nie tyle zapomina co nie ma jeszcze świadomości na jakie przeszkody trafi.
Najpierw uściślenie definicji "plastiku" Druga sprawa- technologia Short run jest tak samo wieloznaczna jak choćby rapid prototyping. Co z tego że uczenie bo po angielsku. Nadal nic nie wyjaśnia. W internecie próżno szukać ścisłej technologii czy nawet naprowadzenia na ślad do wiedzy. W Wikipedii podano skrótowo miks różnych pojęć dostępnych w potocznym języku a dalej radź sobie sam. Zatem jest to ślepa uliczka. Mimo wszystko uważam że skuteczniejszą drogą od polowania z nagonką jest samodzielne wyhodowanie zwierza. A dokładniej trzeba uruchomić własne myślenie koncepcyjne, poświęcić czas na eksperymenty i stworzyć coś na swoje możliwości. Nie ma wtryskarek niskociśnieniowych? Nie wiem, nie szukałem. Do moich prac wystarczała strzykawka. Jeżeli potrzeba większej wydajności niż strzykawka to jest to kolejny temat do ogarnięcia. Powiedzmy że jest już kompletna technologia i wtryskarka z zapasem "plastiku". Czas na formy a jeszcze wcześniej na opracowanie nowego unikatowego projektu modelu. Szukać w internecie? Unikatowych projektów? Bez sensu. Zlecić to komuś? A gdzie gwarancja że projektant nie sprzeda swojej pracy kilku chętnym? Piractwo ma się lepiej niż dolar. Zatem trzeba po kolei wyposażyć swoją narzędziownię i opanować oprogramowanie do takiej biegłości żeby praca zaczęła być rentowna. Początkujący są niecierpliwi. Najchętniej za kredyt kupiliby wszystko i od razu licznik cyka. Każde cyknięcie to złotówka. W realnym świecie nie jest tak gładko. Nie piszę tego żeby zniechęcić. Paradoksalnie im więcej niewiadomych tym większe szanse powodzenia. Im trudniej dotrzeć do prawdy, tym mniejsze zagrożenie kiełkującą gdzieś potencjalną konkurencją. Domyślam się że niejednemu młodemu który wytrzepywał z kieszeni drobniaki żeby uzbierać na wymarzony model, zaświtała w głowie myśl że może lepiej samemu wejść w ten interes i trzepać kasę... Trzeba więc zakasać rękawy i uruchomić szare komórki a nie portfel bo łatwo przeinwestować.

To dobrze że autor wątku koncentruje się na złotówkach ale wciąż nie bierze wszystkiego pod uwagę. Skoro model w sklepie kosztuje 50 zł to trzeba pamiętać że z tej kwoty znaczącą część pożera dystrybucja. Jeżeli do producenta wróci 20 zł to będzie dobrze. Zatem przy nakładzie 1000 szt dostanie z grubsza 20kzł. Celowo pomijam VAT żeby nie zamącać :razz: Z tego część pójdzie na surowce i amortyzację oraz remonty sprzętu, wykonanie opakowań itd. Nadal coś jeszcze z całego bogactwa zostanie i to coś musi wystarczyć na opracowanie projektu. Żeby pozostać nad kreską, technologia MUSI BYĆ TANIA i nie zajmować całego poświęconego czasu. Na deser pozostaje danina dla państwa przed którą trudno się schować.
autor: diodas1
04 lis 2014, 18:25
Forum: Obróbka tworzyw sztucznych
Temat: short run
Odpowiedzi: 14
Odsłony: 1760

Biedny pies :sad:
Każdy ma inną koncepcję. Jednemu wystarczy zarobienie dziennie 100-200 zł, inny chce postawić się gigantom. Chyba należysz do tej ambitniejszej grupy skoro jeszcze nie znając technologii kalkulujesz foremki do wtrysku niskociśnieniowego po >10k zł.
Też nie znam polskich producentów i także nie wierzę że jakaś firma podaruje Ci lub nawet sprzeda "know-how" dopóki jest zbyt na produkcję. Wychodzi więc na to że trzeba samodzielnie dopracować się całej technologii a także wykonać potrzebne osprzętowienie.

Obawiam się że tutaj nie znajdziesz ludzi którzy wiedzą a szczególnie takich którzy zechcą zdradzić to na co czekasz. Czasy niezdrowej wylewności w słowach kończą się. Wiedza okazuje się ma teraz konkretną ceną. Sam napisałeś "Producenci zazwyczaj chronią swoją produkcję przed konkurencją." Kiedy jednak będziesz miał już podstawy a zabraknie Ci wykonawcy form to zapukaj ponownie. Dostarczysz przygotowane już pliki 3D na frezarkę a wykonawcy się znajdą.
Nadal mam wytrzeszcz oczu na samą myśl że dwuczęściowa foremka niskociśnieniowa "do gofrów" ma kosztować tyle co maszynka na której będzie rzeźbiona. Jeżeli tyle będziesz skłonny zapłacić to będzie trzeba zatrudnić "goryli" do ochrony przed chętnymi. Chyba że jestem w błędzie.
autor: diodas1
04 lis 2014, 11:50
Forum: Obróbka tworzyw sztucznych
Temat: short run
Odpowiedzi: 14
Odsłony: 1760

Nie upieram się że mam rację. Powstało tak dużo różnych tworzyw że wszystko jest możliwe. Informacja z wikipedii jest bardzo ogólnikowa, mówi tylko o short run (krótki bieg=mała seria produkcji) , ponadto nazywanie danego tworzywa "plastikiem" niczego nie wyjaśnia. Nazwa fast food też nie mówi co się wrzuci w danym lokalu do żołądka :mrgreen: Przy pewnym doświadczeniu można zidentyfikować z grubsza rodzaj tworzywa (próba ogniowa, rozpuszczalność...). Dopiero wiedząc z czym mamy do czynienia, da się dopasować technologię przetwarzania. Eksperymentowałem z kilkoma żywicami chemoutwardzalnymi. Trafiłem też na taką która zachowywała się po utwardzeniu jak polietylen. Dało się z niej odlać pełnosprawną zębatkę o drobniutkich zębach. Nie była krucha tylko sprężysta. Żywice modelarskie do dlewów, jak pewnie wiesz, mają dość krótki czas życia czyli mając w obiegu kilka zestawów form, da się przetwarzać ją na okrągło. Problemem może być zorganizowanie sobie sprzętu do mieszania, dozowania, wtrysku .. i zorganizowania ciągłości procesu w taki sposób żeby mieszanina nie zakrzepła przed dotarciem do formy. Tworzywo termoplastyczne jest pod tym względem łatwiejsze. Można zostawić na chwilę wtryskarkę i wyjść na papierosa lub odebrać telefon.

Tak czy inaczej tutaj można sobie tylko pogdybać. Jeżeli myślisz o wielkoseryjnej produkcji a sam nie masz wiedzy ani genialnej koncepcji to kup technologię , o ile ktoś zechce ją sprzedać, skoro to taki dochodowy interes. Zakładam że będziesz umiał zaprojektować nowy model i potem formy bo trzeba pamietać o prawach autorskich do tego co już spotyka się w sklepach modelarskich. Okaże się że koszty to nie tylko pudełka i kalkomanie
autor: diodas1
04 lis 2014, 02:55
Forum: Obróbka tworzyw sztucznych
Temat: short run
Odpowiedzi: 14
Odsłony: 1760

Zdaje się że w tej technologi Czesi wykonują modele z żywicy do odlewów a nie z tworzywa termoplastycznego które na ogół wymaga sporych ciśnień do wtryskiwania, zatem i formy są droższe. Jeżeli dobrze się domyślam to formy można by zrobić z silikonu zamykanego w usztywniającej obudowie żeby się nie deformował pod minimalnym nawet ciśnieniem. Silikon musi być tylko odporny na skład żywicy bo jeżeli nie jest to szybko kruszeje i wystarcza na kilka(-naście) odlewów a potem po kawałku może się wyłamywać i odpadać mimo elastyczności na początku. Sam tego doświadczyłem odlewając trochę z żywic poliuretanowych. ma555rek, zaskoczyłeś mnie że jeszcze pamiętasz o tym frezowaniu pod wodą :mrgreen: Nawiasem mówiąc jubilerzy frezują prototypy swoich projektów na sucho, tyle że stosują specjalne woski o wyższej temperaturze topnienia. Teperaturą topnienia powyżej 100C charakteryzują się woski polietylenowe lub polipropylenowe ale też stopy z ich udziałem

Wróć do „short run”