Na razie nie ma jeszcze projektu o którym dałoby się dyskutować więc i nie ma czego krytykować. Profile stalowe które pokazałeś to już konkretniejszy materiał i do plotera termicznego o niewielkich gabarytach wystarczy. Obejrzyj przykładowe fotki dotyczące realizacji gotowego projektu który jest do kupienia (nie wiem za ile) http://www.akcesoria.cnc.info.pl/projekty_maszyn.htm Może znajdziesz na nich jakąś inspirację do dalszych przemyśleń.
http://www.instructables.com/id/Make-a- ... s-availab/
i jeszcze wiecej obrazków https://www.google.pl/search?q=foam+plo ... y&tbm=isch
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Ploter cnc z podzespołów drukarki”
- 21 gru 2013, 14:06
- Forum: CNC podstawy
- Temat: Ploter cnc z podzespołów drukarki
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 3170
- 21 gru 2013, 00:42
- Forum: CNC podstawy
- Temat: Ploter cnc z podzespołów drukarki
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 3170
Jeżeli masz na myśli profile sufitowe używane do gips-kartonu to parówki po ugotowaniu są od nich sztywniejsze. Zapomnij. Rozejrzyj się za innym materiałem. Nawet do wycinania w styropianie konstrukcja nie może się składać pod własnym ciężarem. Jakie duże miałoby być to ustrojstwo, jak dużą płytę styropianu chcesz szatkować bo od tego dużo zależy?
Zdaje się że będziesz miał sporo zagwozdek do pokonania. Z mechaniką, jak mówisz, poradzisz sobie. Wobec tego obejrzyj trochę obrazków z różnymi konstrukcjami i wybierz coś stosownego do swoich możliwości i potrzeb. Jeżeli chodzi o elektronikę to może być trochę kłopotów, skoro na wstępie powiedziałeś że z tym jest gorzej. Na dodatek skromne fundusze i powstaje zadanie karkołomne. Nie wiadomo czy jakaś rada cokolwiek pomoże. Stare drukarki igłowe używane w biurach były dość masywne i miały toporne mocne napędy. Także napędy dysków elastycznych 5.25" http://allegro.pl/listing/listing.php?s ... egory-4479 mogą posłużyć jako dawcy organów do eksperymentów. Te typy urządzeń mają wbudowane wszystko, czego potrzeba, czyli silniki krokowe wraz ze sterownikami do nich. Trzeba jednak znać się odrobinę na elektronice żeby to zechciało pracować posłusznie. Każdy model ma nieco inny schemat i rozmieszczenie elementów więc nie sposób prowadzić nowicjusza za rękę i podpowiadać: przetnij tę ścieżkę, połącz drut zielony z czerwonym itd bo to się nie uda a nikt tu nie ma aż tyle czasu. Prościej, choć nieco drożej jest kupić silniki, do nich dopasować sterowniki, zasilacz i jeszcze kilka setek drobnych detali a potem... No właśnie, co potem? Co w twoim wypadku znaczy sformułowanie "niestety z elektryką jest gorzej" Jeżeli sterownik będzie miał kilkanaście styków i sprzedawca dołączy schemat w instrukcji, to będziesz umiał sobie poradzić z opanowaniem tego wszystkiego? Umiesz chociaż posługiwać się multimetrem i będziesz wiedział jak zinterpretować wyniki pomiarów? Jeżeli nie to lepiej od razu poszukaj u siebie w okolicy wspólnika który umie więcej i zechce się w to zaangażować. Ty zrobisz mechanikę, on druciki i może coś z tego wyjdzie.
Zdaje się że będziesz miał sporo zagwozdek do pokonania. Z mechaniką, jak mówisz, poradzisz sobie. Wobec tego obejrzyj trochę obrazków z różnymi konstrukcjami i wybierz coś stosownego do swoich możliwości i potrzeb. Jeżeli chodzi o elektronikę to może być trochę kłopotów, skoro na wstępie powiedziałeś że z tym jest gorzej. Na dodatek skromne fundusze i powstaje zadanie karkołomne. Nie wiadomo czy jakaś rada cokolwiek pomoże. Stare drukarki igłowe używane w biurach były dość masywne i miały toporne mocne napędy. Także napędy dysków elastycznych 5.25" http://allegro.pl/listing/listing.php?s ... egory-4479 mogą posłużyć jako dawcy organów do eksperymentów. Te typy urządzeń mają wbudowane wszystko, czego potrzeba, czyli silniki krokowe wraz ze sterownikami do nich. Trzeba jednak znać się odrobinę na elektronice żeby to zechciało pracować posłusznie. Każdy model ma nieco inny schemat i rozmieszczenie elementów więc nie sposób prowadzić nowicjusza za rękę i podpowiadać: przetnij tę ścieżkę, połącz drut zielony z czerwonym itd bo to się nie uda a nikt tu nie ma aż tyle czasu. Prościej, choć nieco drożej jest kupić silniki, do nich dopasować sterowniki, zasilacz i jeszcze kilka setek drobnych detali a potem... No właśnie, co potem? Co w twoim wypadku znaczy sformułowanie "niestety z elektryką jest gorzej" Jeżeli sterownik będzie miał kilkanaście styków i sprzedawca dołączy schemat w instrukcji, to będziesz umiał sobie poradzić z opanowaniem tego wszystkiego? Umiesz chociaż posługiwać się multimetrem i będziesz wiedział jak zinterpretować wyniki pomiarów? Jeżeli nie to lepiej od razu poszukaj u siebie w okolicy wspólnika który umie więcej i zechce się w to zaangażować. Ty zrobisz mechanikę, on druciki i może coś z tego wyjdzie.