Tak naprawdę to drukowanie 3D także z obrotową dyszą jak na filmiku można wysterować z komputera wysyłającego sygnały tylko dla 3 osi najprostszym programem sterującym.
Zatem przyznaję się do błędu. Chylę głowę przed 251mz , Wystarczy pomyśleć Aż mnie ciekawi czy autor wątku Zaremba zajrzy jeszcze do tego tematu i jaki miał pomysł na całą resztę zagadnienia. Z tego co napisał, tylko z extruderem miał zawieszkę w projektowaniu plotera. Chociaż z jego dotychczasowych odwiedzin forum wynika że głównie interesuje się laserami. Na razie nie będę tu mieszał, poczekam na jego ewentualny powrót już jako obserwator. Pozdrawiam amatorów czekolady.

Chyba jednak musi niestety jeżeli dysza miałaby się dodatkowo obracać. Trzy osie do ruchu dyszy w trzech osiach (przy druku 3D nie ma jak tego oszukać), czwarta oś do obracania dyszą a piąta do dozowania wypływu. Bez obracania wystarczą cztery osie albo jak kto woli 3.5 osi. Samo ustabilizowanie intensywności wypływu nie wystarczy bo trzeba go móc włączać i wyłączać podczas pustych przebiegów. Sprężone powietrze to kiepski pomysł, nawet gdyby był tam jakiś szybki elektrozawór. Przerabiałem ten temat w swojej konstrukcji Otóż plastyczna masa zawsze zawiera trochę pęcherzyków powietrza które pod ciśnieniem kurczą się a po ustąpieniu ciśnienia rozprężają więc i tak pewna ilość czekolady wypływałaby za każdym razem. Żeby zapobiec takim efektom "smużenia" lepiej jest w ostatniej fazie tłoczenia przez dyszę, tuż przed jego wyłączeniem, spowodować w dyszy ruch wsteczny. Autor wątku już o tym wie bo przecież napisał "Coś takiego mnie nie interesuje. Nie ma możliwości cofnięcia materiału podczas zmiany (przeskoku) miejsca druku i wygląda to dupiaście. " Dlatego też jaki by nie był ten napęd tłoczonej masy, powinien dać się wysterować w obie strony. Zatem to nie może być tylko sygnał Włącz/Wyłącz. Zastosowanie silnika krokowego z możliwością wysterowywania go wstecz o ustaloną doświadczalnie liczbę kroków to rozwiązanie które się samo narzuca.

Wątek żyje już własnym życiem i ewoluuje. Jest ciekawie. Szkoda tylko że autor rzucił pytanie i poszedł w inne rewiry. Ostatnio był widziany w dziale laserów. Może temat czekolady przestał go już interesować

Kolega Zaremba, pewnie ma zrobić maszynkę dla takiego speca i to on sam sobie ustawi parametry pracy. Wstępna wiedza na temat potrzebna jest żeby chociaż zapewnić odpowiednie widełki zakresu regulacji.Ogólnie temat ciekawy a konstruktor jak należy się domyślać, dostanie do prób wiaderko smakołyku. Może pokaże zdjęcie i opowie jak smakowało chociaż.

Nie wiem jaką temperaturę czekolady trzeba uzyskać żeby dało się nią sensownie drukować. Pomyslałem że dobrze byłoby użyć do pompowania na przykład pompki zębatej, krzywkowej lub śrubowej. Dzięki niej można swobodnie sterować kierunkiem i szybkością pompowania. Gdyby wypatrzeć gdzieś taką pompę z chromoniklu to do żywności byłoby nieźle. Całą pompkę należałoby utrzymywać w temperaturze topnienia czekolady. Może tutaj http://hotgluetech.pl/9,201,pompy.zebate.html coś Ci doradzą . Oczywiście należałoby wmontowany w te pompy silniczek wymienić na silnik krokowy ze sterowaniem. Albo w ostateczności rozejrzyj się wśród zębatych pomp paliwowych do samochodu. Pewnie jest więcej źródeł. Najkorzystniej byłoby trafić na firmę obsługującą przemysł spożywczy lub laboratoria chemiczne, medyczne itp. Chodzi o kontakt użytych materiałów z żywnością i odporność termiczną.
Wypisz-wymaluj coś dla Ciebie http://www.pompykrzywkowe.pl/pompy-do-c ... iczego.htm
Sama czekolada mogłaby być ogrzewana dwustopniowo. Przez pompę wystarczyłoby przetłaczać w postaci plastycznej a docelowe dogrzewanie do ciekłości roboczej w dyszy extrudera. Wybór i tak będzie zależny od zasobnosci portfela.