bieniu7 pisze: Jeśli chodzi o dostęp do luster to bzdura że jest utrudniony ...

Do kogo to było?

Na jakiej podstawie podważasz działanie karbu?

Poza tym czesiu1988, pewnie nie ma możliwości sprawdzenia kompresorka w ploterze bo jak napisał na wstępie, zaczyna się dopiero interesować laserami a jego pytanie jest czysto teoretyczne i dotyczy informacji na którą gdzieś trafił.

Reasumując Twoja wypowiedź chyba miała trafić do innego wątku

Różne ale pytający pewnie zrozumiał o czym piszę. W potocznym żargonie w różnych dziedzinach używa się tego określenia zamiennie z poprawnymi nazwami jak ploter laserowy tnąco grawerujący, drukarka laserowa, ploter laserowy drukujący depilator laserowy itd. W laserze CO2, najpopularniejszej szklanej tubie raczej nie ma soczewek tylko lustra, do których użytkownik i tak nie ma dostępu więc nie ma wielkiego wpływu na ich czystość. Zatem jeżeli czesiu1988, gdzieś na forum wyczytał... to :
1. należy do tych którzy czytają czyli zadając teraz pytanie sam już rozumie to pytanie
2. Jeżeli gdzieś pojawił się tu motyw pękajacej soczewki to zapewne było to w związku z użytkowaniem plotera tnącego laserowego i najpewniej chodziło o soczewkę ogniskującą strumień światła podczerwonego z lasera.
Nie mniej rozumiem zastrzeżenie. Skoro mowa o technice laserowej pozwalającej na uzyskanie wysokiej precyzji obróbki to i sformułowania winny być precyzyjne a zdania zakończone pieczołowicie wycyzelowaną kropką
Oj żeby zawsze w tym forum panował taki wzorcowy porządek: poprawnie i w przemyślany sposób zredagowane pytanie, doskonale zwięzła i wyczerpująca odpowiedź. Bez dygresji, popychanek, wycieczek osobistych, kpin, emocji o różnym zabarwieniu. Byłby ład... i nuda. W raju jest niebiańsko ale w piekle weselej.

Może obiło Ci się o uszy że wymieniając żarówkę halogenową trzeba dbać o czystość jej szklanej bańki bo inaczej może pęknąć po rozgrzaniu. W razie dotykania jej palcami producent zaleca odtłuszczenie szkła. Soczewka lasera jest podobnie wrażliwa a narażona jest jeszcze bardziej ponieważ przechodzi przez nią strumień podczerwieni o wyższej gęstości. Sam ZnSe z którego szlifuje się soczewki ma bardzo niski stopień absorbowania tej energii rzędu 0.15% więc nie nagrzewa się zbytnio. Wszelkie brudy chłoną energię dużo mocniej i dochodzi do miejscowego silnego nagrzania powierzchni kryształu co może spowodować jej pękanie. Zatem soczewka nie wybucha tylko pęka czasem na kilka kawałów podobnie jak zimna szklanka do której wlejemy wrzątek. Pęknięcie jest bardziej prawdopodobne przy porysowanej soczewce (działanie zjawiska karbu) dlatego o soczewkę trzeba bardzo dbać, używać odpowiednich materiałów do czyszczenia i oczywiście czyścić ją systematycznie. Ot i cała tajemnica