Znaleziono 1 wynik

autor: diodas1
10 lut 2007, 14:33
Forum: Przecinarki drutowe / Elektrodrążarki / EDM
Temat: Jak działa elektrodrążarka ?
Odpowiedzi: 49
Odsłony: 102911

Do kszumek
Znalazłem kiedyś bardzo proste i obrazowe wyjaśnienie zjawisk wykorzystywanych w procesie elektrodrążenia. Mają one ścisły związek z kawitacją która jest przyczyną niszczenia wirników w pompach wirowych do wody. Polega to w skrócie na tym że przy niekorzystnych warunkach pracy pompy( zbyt wysokie obroty wirnika, podwyższenie temperatury wody pompowanej itp) w wodzie w wyniku zawirowań powstają miejsca o silnie obniżonym ciśnieniu. Woda w takich warunkach punktowo zaczyna wrzeć czyli silnie parować nawet przy niskiej temperaturze. Taki pęcherzyk pary trafia za moment w inny obszar gdzie równie gwałtownie się skrapla i zapada. Jeżeli to energiczne skraplanie zachodzi na powierzchni metalu z którego jest zbudowana pompa to woda wpadająca z impetem w miejsce gdzie znika pęcherzyk pary, działa jak młotek i może wykruszyć cząsteczkę tego metalu. Poczytaj trochę o kawitacji. W przypadku elektrodrążenia pierwszy etap czyli gwałtowne parowanie jest wywołane krótkim wyładowaniem elektrycznym, czyli przeskokiem iskry między elektrodą-matrycą wykonaną z miękkiego i plastycznego metalu (np. miedzi) a drążonym materiałem, twardym i kruchym. Warunek-iskra musi trwać wystarczająco długo aby zdążył powstać mikropęcherzyk pary w płynie dielektrycznym w którym obie elektrody są zanurzone. Z drugiej strony nie może to być ciągłe wyładowanie łukowe jak przy spawaniu. Kiedy kończy się przeskok iskry, następuje szybkie chłodzenie i zapadanie pęcherzyka pary. Wraz z tym O powierzchnię metalu uderza ten cieczowy "młotek" o którym napisałem wyżej. Miedź jest plastyczne więc niewiele jej to szkodzi. Materiał obrabiany natomiast odłupuje się a odkruszona drobinka jest wypłukiwana z obszaru obróbki. Takich dramatycznych zajść inicjowanych jest miliony w czasie sekundy więc mimo że odkruszone drobinki mają mikronowe wymiary, efekt drążenia jest zauważalny nieuzbrojonym okiem. Pozostaje jeszcze kwestia jak toto zasilać. Przede wszystkim elektroda-matryca miedziana i elektroda-materiał obrabiany powinny być stale precyzyjnie utrzymywane w pewnej odległości od siebie, przy której następują wyładowania ale nie ma pełnego zwarcia.Czuwa nad tym układ który mierzy średni prąd płynący przez elektrody a wynik pomiaru wpływa na posuw matrycy.Jeżeli chodzi o zasilenie to najprościej, jak podali autorzy opracowania z którego zassałem wiedzę można zasilić elektrody z układu RC. Równolegle z elektrodami połączony jest kondensator C ładowany szeregowo z zasilacza przez opornik R. Zasilacz musi wytwarzać napięcie wyższe od tego przy którym następuje przebicie w płynie dielektrycznym. Kondensator powinien być dobrej jakości, o pojemności rzędu pF-nF. Rezystor R ogranicza prąd ładowania kondensatora i zapobiega wyładowaniu łukowemu. Dobór zależy więc od wydajności zasilacza i wielkości powierzchni drążonej.

Wróć do „Jak działa elektrodrążarka ?”