
Nawiasem mówiąc podobnie jak napęd dyskietek można eksperymentalnie próbować ożywić silnik BLDC napędu CD. Przecież na płytce elektroniki napędu jest sterownik tego silnika. Mocy to wielkiej nie ma ale śmiga szybko i cicho. Frezik stożkowy albo cienki palcowy do frezowania mydła dałby radę napędzić przy odrobinie wysiłku szarych komórek. Złom komputerowy to kopalnia złota dla zapaleńców- eksperymentatorów. Nawet jeżeli nie wyjdzie to żadna strata. Silniczek który napędza dyskietkę też jest do użycia- choćby do kręcenia karuzelą dla lalek dla dziecka. Sam wykorzystałem go kiedyś do polerowania kulek szklanych w mini bębnie a żonie zrobiłem mieszadełko magnetyczne do mieszania farb artystycznych. Za każdym razem wykorzystując to co siedzi na płytce z elektroniką w samym napędzie.