Tomek155, masz rację że każdy powinien... Jednak doświadczenie uczy że tak nie jest a bylejakość w pisaniu pogłębia się wraz z młodszymi rocznikami. O ile Polacy jeszcze są w stanie przy odrobinie dobrej woli zrozumieć te koślawe teksty, to obco-krajowcy, szczególnie korzystający z różnych translatorów, mają niezłą zagwozdkę. Pewnym rozwiązaniem dla szczególnie wrażliwych na urągające wszelkim normom błędy ortograficzne byłby moduł czytający tekst polski , nawet jeżeli syntezator mowy będzie wytwarzał dźwięki brzmiące sztucznie. Takiemu automatowi wszystko jedno czy przetwarza "rz" czy "ż". Innym wyjściem jest pozostawianie takiego najeżonego błędami postu bez odpowiedzi, udawanie że go nie ma. Być może jego autor zacznie szukać przyczyny i coś mu zajarzy.

Genialny pomysł. Gratuluję.