Też uważam że taki mały silniczek coś tam potrafi. W końcu służył do napędu głowicy w urządzeniu dyskowym. Kiedy mamy taki napęd dyskowy jeszcze w całości to warto przyjrzeć się jego płytce z elektroniką. Na niej jest przecież między innymi sterownik do tego silnika. Na dodatek potrzebne sygnały Step i Dir są wyprowadzone na złącze napędu. Jeżeli to ma być do zabawy czy eksperymentów poznawczych to wystarczy je wykorzystać i działa. Zaoszczędzimy w ten sposób czas na tworzenie sterownika od podstaw. Ja tak właśnie postępuję kiedy muszę zadziałać szybko. Płytka z elektroniką zwykle nie jest duża więc gdzieś się ją upcha i nie przeszkadza mi że siedzi na niej dodatkowa garść elementów które łykną deko prądu. Trzeba oczywiście dla pobudzenia silniczka do pracy jeszcze zasilić tę płytkę i podać odpowiednie stany logiczne na niektóre piny w złączu żeby sygnały Step i Dir dotarły do sterownika.
Czasami ta metoda naprawdę przyspiesza całą akcję bo na przykład w napędach 8 cali (były takie przed 5.25 cala) produkcji bułgarskiej siedziały silniki krokowe unipolarne trójfazowe. Trochę czasu niektórym zjadłoby samo opracowanie harmonogramu zasilania uzwojeń w takim silniku i oczywiście sterownika który ten cykl do przodu i tyłu wykona.