Znaleziono 2 wyniki

autor: diodas1
24 lut 2009, 18:08
Forum: Elektrowrzeciono
Temat: silnik synchroniczny
Odpowiedzi: 7
Odsłony: 3262

WitamHAJASZEK, Specyfika tego forum jest taka że nikogo tu nie dziwi że kolejny amator a często kompletny laik zabiera się do budowania skomplikowanego urządzenia. Chwała Ci za to :smile:
Właściwie jak się człowiek uprze to każdy silnik może napędzić wrzeciono frezarki. Wygodnie w małych konstrukcjach jest stosować zespolone elektrowrzeciono czyli silnik zaopatrzony od razu w system mocowania frezów, solidnie ułożyskowany, wyważony, z możliwością regulacji obrotów. Daje się jednak zrobić to inaczej, czyli zastosować odrębne wrzeciono mechaniczne z uchwytem frezów i napędzić je przez odpowiednie sprzęgło lub przekładnię dowolnym silnikiem. W tym wypadku można skupić swoją uwagę na mechanice wrzeciona i powalczyć żeby pracowało długo i szczęśliwie. Jak sam powiedziałeś Twój silnik po włączeniu potrzebuje chwilę czasu żeby się rozpędził. Zatem intuicyjnie wydaje się że jeżeli zastosujesz go w budowanej frezarce to należy ograniczyć momenty jego włączania i wyłączania do niezbędnego minimum. Krótko mówiąc włączyć go ręcznie tuż przed wystartowaniem Macha a po wykonaniu zadania frezowania ( bądź w stanach awaryjnych) wyłączyć. Fakt że ten silnik osiąga wysokie obroty daje szersze możliwości manewru ale nie zawsze frezowanie odbywa się z gwizdem. Przy twardych materiałach i większych średnicach frezów posuwy na osiach są wolniejsze a obroty wrzeciona mniejsze. Parametry obróbki zależą więc od zastosowania które przewidujesz dla swojej przyszłej maszyny. Co do regulacji prędkości obrotowej wrzeciona przez komputer w prostej frezarce to chyba jednak nie ma takiej potrzeby. Ustalisz parametry pracy silnika na falowniku dla konkretnej pracy i jazda. Dla innej pracy inne parametry i tyle.
autor: diodas1
24 lut 2009, 01:34
Forum: Elektrowrzeciono
Temat: silnik synchroniczny
Odpowiedzi: 7
Odsłony: 3262

Pralka pralce nie równa. Pierwsza którą poznałem w życiu czyli blacha falista nie potrzebowała "elektryki" potem przyszły różne Franie i automaty a w ostatniej którą nabyłem (Siemens R10-15) chyba rzeczywiście siedzi synchroniczny i falownik sterowany elektronicznym programatorem lub jest to jakiś serwomotor z enkoderem. Tak to interpretuje moje muzyczne ucho kiedy wsłuchuję się w melodię pracującej pralki. Ciekawi mnie coś innego- zdradź nam proszę kolego HAJASZEK, co to za wynalazek wykombinowałeś że chcesz programowo sterować obrotami silnika? Czy może zaświtała Ci myśl że taki silnik mógłby być mocarnym serwomotorem do podręcznej obrabiarki lokomotyw? Do tego drugiego zastosowania nie mach jest potrzebny na początek tylko bardzo inteligentny sterownik który zmierzy się z inercją silnika . Oczywiście jeżeli to co zobaczyłeś na osi to rzeczywiście enkoder. Trochę cała koncepcja jakby spadła z kosmosu z resztkami rozbitych satelitów ale skoro używałeś tego wynalazku z falownikiem to coś w tym jest.

Wróć do „silnik synchroniczny”