Wybrałem powyższy cytat z Twojej wypowiedzi, bo (moim zdaniem) jest kluczowy.Quabssek pisze: (według przełożonych obróbka jest zbyt wolna, a przy okazji zbyt wolno programujemy) ...........Osobiście nie mam pomysłu na realne usprawnienie obróbki, a przełożeni twierdzą, że konkurencja obrabia znacznie szybciej.
Pozdrawiam.
Otóż ZAPEWNIAM, że możesz dysponować najlepszym sprzętem i oprogramowaniem na świecie, a i tak (według przełożonych) zawsze będziesz niewydajny, wolny, mało pomysłowy itd. itp.
W moim przypadku, na takie dictum szefostwa, zawsze dobrze działało zdanie "Proszę usiąść przy komputerze/maszynie i pokazać, że da się lepiej, szybciej, bardziej optymalnie, to chętnie się czegoś nauczę i zastosuję tę naukę w praktyce"
Oczywiście zdarzyło się (raz) , że powyższe zdanie podziałało na w/w jak płachta na byka i podziękowali mi za współpracę czego szczerze nie nie żałuję.
Wszystko co wyżej napisałem, to w duuużym skrócie, ale zasada jest jedna, czyli nie przejmować się pojękiwaniami szefostwa, no chyba, że faktycznie jesteś niezbyt rozgarniętym pracownikiem i rzeczywiście ślamazarnie podchodzisz do swoich obowiązków, ale Ty taki nie jesteś, prawda ?

Tak bardziej poważnie, to zmiana oprogramowania nie tylko nie wniesie niczego nowego, ale wręcz pogorszy sprawę, bo zanim o0panujesz (Ty i inni) , to oprogramowanie do stopnia mistrzowskiego, to sporo czasu minie, gzy tymczasem to oprogramowanie które już jest, podejrzewam, że znasz bardzo dobrze i potrafisz się nim optymalnie posługiwać.
To tak jak np. z gra na skrzypcach (czy innym instrumencie) .
Jeśli dobry muzyk otrzyma Stradivariusa, to instrument nie uczyni z niego muzyka bardzo dobrego.
Dźwięk będzie może i lepszy, ale stylu gry nie zmieni żaden instrument, choćby najlepszy na świecie.
Równie dobrze można powiedzieć, że masz tu nowy instrument i graj ... szybciej, a żeby było jeszcze szybciej i optymalnie, to niektóre nuty po prostu opuszczaj.