artur1981 pisze:a jak radzicie sobie z elementami w ostatniej fazie cięcia jak jest odłączany od całości materiału. Z moich małych doświadczeń zaobserwowałem że przy frezie 6 mm (ten co podałem link do alle...) przy odcinaniu elementu całość się przekręca i robią się spore zagłębienia w wycinanym elemencie.
Przy 3,175 ten efekn nie występuje bo trociny zostają w rowkach i materiału nie da się poruszyć.
Dwie sprawy:
Nie jest dobrze jeśli trociny zostają.
Właśnie to może być powodem szybszego tępienia się narzędzia bo frez obrabia wtedy dodatkowo to co sam przed chwilą wytworzył, czyli ..... wióry.
Warto zatem dołożyć jakiś wydmuch wirów.
Pozwoli to na nieobrabianie urobku i (co nie mniej ważne) chłodzenie narzędzia.
Natomiast sposób na nieprzemieszczanie się elementu po odcięciu jest stosunkowo prosty.
Wystarczy nie docinać go do końca, czyli zostawić jakieś 0.3-0.4mm materiału na dole.
Wystarczy żeby nie ruszyć elementem i jest na tyle mało, że element praktycznie wyjmujesz ręką, po czym można delikatnie przeszlifować krawędzie żeby się całkowicie pozbyć tych 0.3mm, ale zazwyczaj nie trzeba już nic robić bo .... praktycznie samo odpada.
Drugi sposób, to po prostu mostki, czyli nieobrobione części materiału (np. wysokość 1.5mm / długość 4mm) porozstawiane wzdłuż linii cięcia, czyli frez przecina całkowicie materiał, napotyka na mostek, podnosi się o te 1.5mm i na tej wysokości frezuje na długości 4mm po czym znowu opada i przecina materiał i tak do kolejnego mostka.
Po wszystkim, wystarczy ostrym nożem, ręcznie poprzecinać mostki i wyjąc element.