Zewnętrzny pierścień od jednej strony zapiera się o "przylgnię czy jak zwał fachowo, może być i seger" a od przodu jest blokowany pierścieniem przykręconym do czoła bloku z fazką dociskającą łożysko ... Proste rozwiązanie. Mam identyczne w mojej napędzanej nakrętce.
Nie psujmy oftopem koledze posta, chyba że mu się to przyda
Kamar łobuzie. Toć napisałem, że pierścień pomiędzy zewnętrznymi bieżniami łożyska. Wewnętrzne mają wtedy pomiędzy sobą przestrzeń. Dokręcając nakrętkę która się zapiera o wewnętrzną bieżnie ściskamy łożyska do siebie kasując luz.
kamar pisze: To po co ten pierścień między łożyskami ?
Hm no nie rozumiem za bardzo o co Ci chodzi
Pomiędzy zewnętrznymi bieżniami łożysk skośnych jednorzędowych ustawionych w parze "O" lub "X" mamy pierścień sprężynujący. Dokręcając śrubę na czopie ściskam taką parę łożysk po wewnętrznej bieżni dzięki czemu likwidujemy luz pomiędzy łożyskami - pierścień nam dystansuje łożyska by się nie ściskały i nie zacierały przy kasowaniu luzu. Tyle ja się nauczyłem i dotychczas to rozwiązanie się sprawdzało.
Ciężko powiedzieć co jest najlepszym rozwiązaniem.
Wszystko warunkuje kasa i doświadczenie budującego maszynę. Każdy ma inne więc inaczej doradzi.
W mojej maszynie też dość ciężkiej zastosowałem:
1) Śruby kulowe 2510
2) Serwomotory yaskawa AC 750Wat i 400Wat
3) przeniesienie napędu w każdej osi przez koła htd 8m 30 i taper lock - mam jedną oś napędzaną dwoma śrubami na nakrętkach napędzanych i tutaj też jest htd 8m idący przez całą belkę.
Oczywiście wszędzie bloki łożyskujące zgodnie ze sztuką, od strony napędowej dwa łożyska skośne jednorzędowe oddzielone pierścieniem, od strony podtrzymującej zwykłe łożysko dobrej klasy.
Co do sterowania, to ja zawsze miałem silniki krokowe w maszynach, dlatego teraz postanowiłem zmienić je całkowicie na korzyść serwomotorów AC.