edenlubawa pisze:szkoda tylko, że większość filmów już nie działa :/
Dzięki Ostatnio nie chodziły też zdjęcia, za co Was przepraszam, ale umieszczone były na starym serwerze ftp z domeną o której już miałem zapomnieć. Jak się połapałem, że zdjęcia znikły to odnowiłem rejestrację domeny z której linkują i teraz powinno być OK.
A ploterek cały czas coś dzierga, to jedna z moich ulubionych maszyn (włącz, sprawdź chłodziwo i zapomnij na 8h że coś tam pracuje w tle - serio jest niemal bezobsługowy), chociaż już są plany by go przebudować. Ma wysokiej klasy napędy (Yaskawy seria Sigma2 i Sigma5) więc trzeba lepiej wykorzystać ich potencjał i dać im więcej masy do bujania. Belka bramy będzie wykonana od nowa, a jej masa pewnie dobije do tony, bo mimo wszystko to najsłabsza część maszyny.
kamar pisze:ale żeby robić z nich podkładki pod łapy, to już wybryk
ajj, pod ręką widocznie nic nie miałem
Zienek pisze:Kto bogatemu zabroni?
No poszło na bogato bo to nie hiwinki a THK 25. hehe
Mam takich kawałków pół-metrowych sporo i używam jako podkładek pod materiał, listw bazowych itp. A że co trzeci otwór z thk pasuje mi w stół to po rozwierceniu otworu w prowadnicy do 11mm mam piękne listwy bazowe
Sporo fajnej obróbki ostatnio mam na 4-6 narzędzi. Aby zredukować czas eksperymentuje z wytrzymałością maszyny. Zmniejszyłem jej przyspieszenia z 0,5g do 0,1g i dzięki temu już nie odczuwam dygotania posadzki w hali (było takie zjawisko przy szybkich przejazdach osi Z - wszak to ponad 120kg wagi, a posadzkę mamy przy maszynie niestety cienką) a i przy tego typu obróbce nie widać by to wolniej szło. Ogólnie upierdleniem jest maksymalny wysięg zetki, gdy chcę przybrać dużo ostrzej, to czasami zaczyna wpadać w wibracje. Przy detalach wysokich, gdzie wrzeciono jest bliżej krzyżaka i ramie jest zdecydowanie krótsze mogę sobie na dużo więcej pozwolić. Chętnie też zdemontowałbym całą oś obrotową, bo to dodatkowa dźwignia, ale straciłbym wtedy na funkcjonalności którą też wykorzystuję. Czyli jak maszyna ma być uniwersalna to niestety muszą być jakieś kompromisy pomiędzy sztywnością układu a funkcjonalnością.
Najprzyjemniej mi się frezuje alu frezami 10-12mm gdzie Ap wynosi od 2-3mm a posuwy po 2-3m/min. Dobrze, że maszyna wysoka to przynajmniej 90% wiórów zostaje na stole lub w jego okolicy
Poniżej filmik z formatowania płyt G.AL250.
Przy tej pierwszej krawędzi, F1080, S5120 Ap:5mm, Ae:1mm
Przy rowku, F350, S5120, AP:5mm, Ae:10mm
Trochę dziwny ten wysoki ton nagrany przez telefon, w rzeczywistości lepszy to dźwięk dla ucha. No i trzeba w końcu zrobić wydmuch wióra ala "Kamar"
Tomciowoj pisze:chodziło o to czy są plany i chęci na pracę z płynną 4- tą osią, były próby? Posiadany CAM ogarnie?
Płynnie 4 osi raczej nie będę w tej maszynie używał, bo elementy jakie wykonuję tego nie wymagają. Cam`a na czwartą oś nie mam, bo i nie potrzebuję aktualnie
haloon pisze:ak wygląda sprawa z drganiem narzędzia przy większym obciążeniu podczas maksymalnie obniżonej osi Z?
Przy frezowaniu aluminium nawet długimi frezami nie ma żadnego problemu. Ogólnie alu obrabia się bajecznie.
haloon pisze:Jak sprawuje się przekładnia falowa - chodzi mi o przenoszenie obciążeń we wszystkich kierunkach?
Przy zabielaniu stołu głowiczką fi16mm na dwie płytki musiałem uciąć jej trzpień by na krótko wystawała z oprawki ER, bo przy długości 60mm wystającego trzpienia drgała. Belka mogła by być kilka razy cięższa
W krzyżaku wszystkie łożyska mam z napięciem wstępnym.
haloon pisze:ak sprawuje się przekładnia falowa
To porządna przekładnia, Harmonic Drive robiona dla THK, jej przełożenie to 1:101.
W sumie ja ją tylko wykorzystuję jako oś indeksowaną, także robi albo w 45* albo w 90* jak poniżej. Samo wiercenie otworów wygląda identycznie jak od góry, ruch po spirali, czyli otworek głęboki w kilkanaście sekund. Co najlepsze to ścieżkę narzędzia generuję zawsze za pomocą PikoCAM`a. Ma duże możliwości i rozsądną cenę.
jacek-1210 pisze:Zastanawiam się dlaczego u Ciebie stół nie wibruje w X-ach
Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym wibrowaniem w X-ach?
Dokładniejsze zdjęcia aluminium z dzisiejszej obróbki.
Teraz wykonuję elementy na 5 narzędzi. Wymiana to czysta przyjemność.
Krawędź tego elementu była wykonana frezem jednopiórowym fi8mm przy warstwie skrawanej 1mm i prędkości obróbczej 1800mm/min.
Z ciekawych informacji, to otwory fi 3,3mm robię frezem jednopiórowym za pomocą offsetu w zejściu po spirali (jednoczesny ruch wszystkich 3 osi). Parametry takiej obróbki to: F800, S16000 warstwa przybrana 0,5mm. Otwór na głębokość 12mm robi w 3s. Fajnie wygląda obróbka takim małym frezem w tak ciasnym otworze z prędkością 800mm/min, ale to dzięki serwom.
Alvar4 pisze:
Sama średnica węża powroty chłodziwa też budzi zastrzeżenia bo na pewno chłodziwo nie zdąży grawitacyjnie spłynąć przez taką małą średnice. Za mała różnica poziomów jest i chłodziwo na pewno leniwie się sączy.
Pogdybajcie sobie, niech każdy coś doda od siebie to będziecie lepiej wiedzieć ode mnie co siedzi w maszynie
- rynna pełni funkcję odstojnika
- chłodziwo stoi w niej również z tego powodu że to naczynie połączone i równoważy poziom w zbiorniku zgodnie z prawem archimedesa
- rura ma 3/4 cala i jeszcze nie zdarzyło się by nie zdążyło wrócić do zbiornika, jak już to go nie było prawie wcale w zbiorniku jak i w rynnie
- odpływ rury jest zamontowany mniej więcej na wysokości 3cm licząc od dolnej krawędzi rynny, dzięki temu wióry nie idą do zbiornika a można je wybrać z rynny
Jako iż pompa sięga do 2/3 głębokości zbiornika, to zawsze zostanie w nim 1/3 objętości cieczy.
Zbiornik powinien być większy bo ja nie sikam na materiał a strumieniem pod pewnym ciśnieniem wypłukuję wióry z rowków aby ich nie mielić pod frezem, dzięki temu mam lustrzaną krawędź i to głównie o to mi chodzi.
spol pisze:Powiedz jak realizujesz filtracje chłodziwa , pokaż gdzie ono spływa ze stołu (na fotkach nie zauważyłem rozwiązania) i gdzie dalej trafia
Filtracji jako takiej nie ma bo pompa zasysa z 2/3 głębokości zbiornika. Problemem aktualnie jest sam zbiornik, bo przy większych frezowaniach (dłuższych niż 1h) te 30 litrów chłodziwa nie nadąża by powrócić z powrotem do zbiornika i pompa mieli powietrze. Mamy w planach zmienić zbiornik na ok. 100 litrowy, by móc używać dwóch "żmijek". Ale sam patent sprawdza się dobrze.