Kwestia też co sie robi, ale fajnie jest jeśli dokładność maszyny nie powoduje ewentualnego odrzucania robót z tego powodu. Jak maszyna ma rzeźbić płaskorzeźbe to nie oszukujmy sie 1mm w jedną czy w drugą nie robi żadnej różnicy. Gorzej jak się robi jakąś konstrukcje, z otworami ktore sie muszą zgodzić.

syntetyczny, nie sugeruje tu zakupu kimli, natomiast wiem, że na krokowcach można wycisnąć troche więcej niż 4m. 10 jest w zasięgu, a to juz pozwoli na w miare sensowną obróbke. Na 4m to ja w alu robie. W drewnie za mały posuw to problemy z żywotnością narzędzi i dymy spod freza. A chyba nie o to tu chodzi

Czerwonka ma jedną podstawową wadę - centralny napęd bramy. Nie ma mocnych - musi sie skosić. Na testach pierwsze co bym zrobił to podszedł do maszyny, popchnął brame i zobaczył ile sie nagnie. Obstawiam okolo 2mm.
4m/min to zdecydowanie za mała prędkość jak na ten rozmiar maszyny, tym bardziej jeśli mowa o rzeźbach czyli robotach rastrami. Bez 10-15m/min nie podchodź. Kumpel na kimli frezuje rowki 4mm przy prędkości 8m/min i zebraniu 15mm na raz.
Weźmy taki przykład (nie wiem czy realny czy nie, ale obrazowy) - rzeźbienie drzwi 2x0,8m. Raster niech będzie co 3 dychy. Wychodzi 2667 przejazdów po 2m czyli 5334m do przejechania. Przy prędkości 4m/min daje to 1333,5minuty czyli ponad 22h frezowania. Wychodzą 3 zmiany na jednej robocie i to jak chłopaki się uwijać będa. Jesli te drzwi zarobią na 3 zmiany + prąd + budynek + podatki + jakis sensowny zysk dla właściciela to maszynka ma sens.