Więc wniosek jest taki że wózki przeniosą w ch** siły zanim się rozwalą.

O i pierwszy dobry wniosek
Zwroc tylko uwage jeszcze na odkształcenia wozka, wynoszą one jak pamietam około 5 setek dla max obciązenia. Przy odległosci 250mm od osi i rozstawie wozkow 100mm (po 50mm od osi), dla 1/10 nośności masz odkształcenie wynikajace z ugięcia wozków rzedu 2,5 setki. A to tylko jeden element układu
BTW w swojej frezarce na krzyzaku mam rozstawy wozkow rzedu 120mm. Jak pracuje widziałes

Nie rozpatrujesz całości jako układu. Dla przykładu - z Twoich wniosków wynika, ze rozstaw wózków nie wpływa na ich obciążenia, a tak nie jest. Zaufaj mi - moment to siła razy ramie. Siła to obciązenie wózka, ramie to ich odległość (zasadniczo to pół odległości razy siła jednego wózka i to razy dwa).

Krako pisze:Prawda, dla bezpieczeństwa można przyjąć 0,8 * 4 * moment osiowy = "jeden duży wózek"

Nie można. Nośność wózka*rozstaw = moment pary wozków.

Ale to sa wartosci w układzie pojedynczego wozka, w sytuacji 4 wozków na osi sprawy mają sie zdecydowanie inaczej.

Krako pisze:Tylko z 2 strony jeśli Z będzie wstanie wywalić maszynę to oznacza że spore momenty będą działać na osie, więc i duże momenty pojawią się na szynach/wózkach co może spowodować szybsze zużywanie się podzespołów.

Zamiast 300N na wozek zadziała 600 (wartosci szacunkowe). Co przy jego nosnosci rzedu kilkunastu kN ginie i nie robi żadnej różnicy.