Mi się bardzo podoba pomysł kolegi Marka. W poprzedniej tokarce, gdy miałem na czymś naciąć gwint nożem, zabawa z kołami zmianowymi skutecznie mnie zniechęcała. Często wolałem sobie odpuścić. W przypadku braku "prawdziwej" skrzynki posuwów to pierwszorzędne rozwiązanie. Cnc, choć ze wszech miar pożądana, nie zawsze jest potrzebna. Niektórych rajcuje manualne toczenie... Mnie też...
Pozdrawiam.
Tomek.