WłaśnieBYDGOST pisze:Ostatnio jednak widziałem film pokazujący wykorzystanie prasy hydraulicznej do kucia i bardzo mi się to spodobało. Gość taką prasą przekuwa pakiet blach na stal damasceńską. Idzie to bardzo sprawnie.


Musiała by tylko działać szybko

Też mam taką nadzieję...BYDGOST pisze:Koszt prasy też nie musi być od razu nieosiągalny.
Mam szanse pozyskać elementy hydrauliki siłowej nadające się jeszcze do reanimacji

Tzn wymienione jako zużyte, ale nie regenerowane... Może się na coś nadadzą

W razie czego spróbuję brakujące elementy wykonać we własnym zakresie

U mnie sprawa przedstawia się troszkę inaczej. Wiata miała by służyć przede wszystkim przechowywaniu ekwipunkuBYDGOST pisze:To wyciąganie sprzętu z wiaty trzeba przemyśleć. Ja myślę na takim czymś: mała wiatka z otwieranymi wrotami. Nad otwartymi wrotami wydłużony dach, żeby osłonić przestrzeń między wrotami. Na wrotach pozawieszane narzędzia, żeby były pod ręką. W środku wiaty palenisko i kowadło plus to co jeszcze się zmieści. W ten sposób można by uniknąć wyciągania na zewnątrz ciężkiego sprzętu. Co o tym myślisz?

Paleniska będą wyciągane na zewnątrz ( dorobię im kółka metalowe )...
Podobnie kowadło i cała reszta... Łącznie ze stolikiem wyposażonym w małe imadło kowalskie i wieszaki na narzędzia.
Chodzi o to, że chciałbym uczynić swoją kuźnię polową również przewoźną

A to z racji uczestnictwa w projekcie ośrodka kultury w sąsiedniej miejscowości, gdzie będę
"robił za kowala"

Projekt ten, pod nazwą "Osada Rakszawa" jest w pewnym sensie rekonstrukcją wczesno
średniowiecznej osady słowiańskiej ( czy jakoś tak

Przyjeżdża tam sporo grup rekonstruktorskich i od kiedyś zrodził się pomysł zorganizowania warsztatu dającego możliwość chętnym do zapoznania się ze specyfiką
obróbki metalu ( kowalstwa, wytopu w piecach dymarskich itd... )

