styxu pisze:Ja mam pytanie, żeby nie zakładać nowego wątku o tym samym. Obecnie pracuję na magazynie, chcę zarobić na jakiś kurs cnc i próbować sił, ale z tego co doczytałem lepiej nie robić kursu i polatać po zakładach i popytać. Jestem po technikum budowlanym, więc ciężko z obróbką skrawaniem, potrafię posługiwać się suwmiarką, rysnuku w askonometrii, izometrii potrafię odczytać, rzutować też potrafię, więc z rysunkiem technicznym tak źle nie stoję. Mam 21 lat i studia na razie sobie odpuszczę, gdyż wszyscy na te studia idą i powoli w Polsce zaczyna brakować fachowców, więc myślę, że próbować jako zwykły guzikowy to nie taki głupi pomysł. Czy idę w dobrym kierunku, czy mam jakieś szanse na zdobycie pracy na cnc?

Arias2 pisze:

WZÓR pisze:

Szymon82 pisze:... Tylko czy dla faceta po 30-ce z hakiem na naukę nie jest za późno.

Ja mam 46lat.
Na CNC zacząłem się bawić w 2008r. i mam wrażenie , że ciągle się rozwijam.

Mariusz.

Zabawa z CNC jest jak wieczna nauka, można opanować sterowanie na jednej maszynie, idąc na inna maszynę z tym samym sterowaniem zaczynamy zabawę od nowa
Sam miałem pod sobą 4 frezarki z Siemens 850 przez 5 lat w środku nocy mogłem powiedzieć jakie ma funkcje i gdzie która boli. Po zmianie firmy miałem identyczną maszynę tylko sterowanie było Siemens 840 C niby to samo ale o 50% wiecej opcji do dyspozycji. I nauka zaczęła się na nowo. ....

kamar pisze:... Mam te 16 więcej, zacząłem w tym samym roku od zera i też się jeszcze rozwijam. Ale już chyba coś umiem

Szymon82 pisze:... Tylko czy dla faceta po 30-ce z hakiem na naukę nie jest za późno.

Szymon82 pisze:Jasiu czy możesz pisać bardziej konkretnie