Takie certyfikaty to mam min 7 w ciągu roku. "Sympozja" płatne lub bezpłatne organizowane są przez sponsorów. Pół dnia wykładów - półtora dnia imprezowania. A na koniec certyfikat od producenta narzędzi skrawających o supernowoczesnych metodach obróbki skrawaniem dających "70% oszczędności" w produkcji, itp.diodas1 pisze:Taką "tapetę" widziałem w poczekalni u dentysty. Było co czytać. Każde sympozjum, zjazd, konferencja, kurs.. kończył się wydaniem imiennego certyfikatu, po angielsku, niemiecku, francusku, niektóre łaciną.
