3 lata temu mój znajomy z poprzedniej pracy był farciarzem roku, kiedy koło jego "pustej" głowy przeleciała 20-to kilogramowa kostka metalu razem z szybą ochronną podczas wejścia głowicy w materiał.
Kolega zapomniał dokręcić łapy mocujące.
Trochę szkoda, że nikt tego nie nagrał.