Często chcą ubezpieczenie producenta obejmujące rynki, na które eksportują - peszek jeśli także na stany i australię, bo wtedy stawka rośnie 2-3x.
Jako mały możesz się starać dostawać "ochłapy", które dla takich warsztatowców mogą być bardzo lukratywne. Jak czegoś im brakuje i nie ma jak tego ściągnąć od głównego dostawcy, to bywają skłonni zapłacić "trochę" więcej. "Trochę" zależy od tego jak bardzo im się du-a pali
