Potem się ubrałem w gogle, grube rękawice, kurtkę i karton i czekałem na implozję, ale na szczęście bez skutku. Słoik daje radę. Polecam. Łatwo znaleźć pojemnik zastępczy na kolejny udój, na nakrętce słoika jest dużo miejsca na dwa przyłącza. Póki co - działa. Jak będzie więcej czasu, to pomyślę nad czymś bardziej pro. Np. wyspawam sobie taką komorę bezgazową z nierdzewki.
[youtube][/youtube]
BTW.
Chłodziwo które w ten sposób odzyskuję ma wióry i nie nadaje sie bezpośrednio do wlania w pistolet, bo opiłki pozatykają dyszę. Macie jakieś patenty na wygodny odzysk mleka? Przez chlebek, jak z "dyktą"?
