Co do TOSa, to na razie nie słyszałem złych opinii o ich wytaczarkach. Oczywiście o drobiazgach nie mówię - każda maszyna może czasem robić niespodzianki. Chodzi mi o stabilność konstrukcji, wykonanie, jakość materiałów, ogólnie cała mechanika. Elektronikę łatwo w każdej chwili poprawić, po 15 latach wymienić sterowniki, napędy itp. Z mechaniką jest już gorzej.
Ogólnie jestem zwolennikiem obrabiarek made in Japan, ale Czesi w wytaczarkach naprawdę są mocni. Mają spore doświadczenie, nabyte jeszcze za socjalizmu. W Polsce było kilku producentów dużych tokarek (Poręba, Rafamet, Chocianów itp), a Czesi wyspecjalizowali się w wytaczarkach (TOS, Skoda). Taka dywersyfikacja produkcji, ustalona chyba w Moskwie. Wiadomo, w czasach szczęśliwości nie było konkurencji
