Dawno tu nie zaglądałem i widzę że kolega poszedł za cisem i dopiął swego - gratuluję.

Karol93 pisze:Mam pytanie co do noży . Widzialem, że niektórzy robili je z wierteł - ich mam do wyrzucenia pod dostatkiem. Czy warto na nich uczyć się szlifować odpowiednie kształty

jeśli chodzi o naukę to najlepiej zacząć od stalek - jest tego dużo i nie są przesadnie drogie.
natomiast wykonywanie noży z "ogryzków" ma sens wtedy kiedy do konkretnej pracy potrzebujemy nietypowego kształtu noża. Szkoda szlifować stalkę która będzie leżała oczekując na kolejne nietypowe toczenie - lepiej wykonać składaka - jak kolega wcześniej napisał.

kamar pisze:Koło zrobione z dobrego tworzywa jest o niebo lepsze

sory mnie nic nie napadło
mogę napisać tylko że - tyż prawda!

Z kupnem tokarki jest tak -
jeśli masz miejsce i możliwość postawić coś na 380V to polował bym na TSB lub nawet na coś jeszcze lepszego.

Jest tutaj wątek o mini tokarce kolega znajdzie (nie chcę robić reklamy)
w niej są metalowe koła - do takich prac spoko wystarczy.

Do takich rzeczy to koledze wystarczy maszyna wykonana przez żółte ręce
Nówka ok 1700zł - używana taniej - natomiast wyposażenie - cóż - wszystko zależy od doświadczenia tokarza - a to wygląda tak że bogate wyposażenie jest wprost proporcjonalne do doświadczenia - bo tokarz większość wyposażenia przygotowuje sobie sam.

A jakiej wielkości mają być te silniki parowe?
i jaki skok gwintu kolegę zadowoli?