No pochwalcie się czym tniecie w domowych garażach? Bo rozumiem, że nie jestem jedyny, który myśli o plazmie dla hobby. Zatrzęsienie informacji jest tak duże oraz niestety zatrzęsienie papki marketingowej też, że ciężko się odnaleźć. Jakbym na tym miał zarabiać to może nie było by takiego ciśnienia - najwyżej bym zarobił coś na maszynie, zobaczył plusy i minusy, sprzedał i kupił co innego. Nie chcę spędzić roku na próbach.
Cały czas szukam info na temat cięcia cienkich blach. Z tego co się zorientowałem, to większość przecinarek może zejść do 20A niektóre do 10A. Wychodzi mi, że cięcie cienkich blach może być trudniejsze niż grubych. Jedynym parametrem, który zostaje to prędkość palenia, która musi być odpowiednio duża jeżeli prądem nie mogę zejść poniżej tych 20A. To ważne info bo stół musi dać rady z przyspieszeniami. Ja planuje konstrukcję lekką (nie tylko ze względu na przyspieszenia i prędkości...).

W Hypertherm natknąłem się na dysze fine cut do cienkich materiałów. Czy inni producenci też mają podobne w ofercie?
Które przecinarki mają obecnie najlepsze ceny dysz/elektrod/osłon vs wytrzymałość? Rozważam też zakup chińczyków. Tylko coś bez zajarzania HF, żeby nie było problemów z cnc.

Przegrzebałem chyba z milion postów tutaj, ale nie znalazłem odpowiedzi, które były by aktualne obecnie (w kwestii kosztów).
Proszę Was praktyków o parę spostrzeżeń.
Dzięki

Cześć Koledzy,

poszukuję informacji od praktyków, czyli od Was, w temacie zakupu przecinarki plazmowej do domowego warsztatu hobbysty.
Nie raz potrzeba rozdzielić jakiś materiał ze złomu przed wrzuceniem na frezarkę, nie raz trzeba wyciąć coś z blachy w miarę dokładnie. Tutaj pierwsza wątpliwość - cięcie cienkich blach. Cienkie czyli w granicach 0.5mm. Za każdym razem jak sprawdzam, czytam i oglądam recenzje jakiejś przecinarki plazmowej to skupienie jest w 99% na tym jak grube elementy może przeciąć.
A jak to jest z dolną granicą? Jak nisko można zejść z grubością blachy?

Podstawowe założenia:
1) cięcie ręczne materiału typu kątowniki stalowe, profile, płaskowniki, blachy do 15mm - 20mm.
2) cięcie blach mosiądz, alu, miedź, nierdzewki od 0.5mm do powiedzmy 10mm. Większość cięć będzie pewnie w przedziale 1.0 mm do 8.0 mm
3) mam zasilanie 3 fazowe (nie mocne, ale jest)
4) na pewno będę robił jakiś stół cnc więc plazma i palnik musi się do tego nadawać. Konstrukcja lekka, nie będę tam ciął blachy 1500x300x15, chociażby dlatego, że nie mam jak podnieść 5 ton:)
5) w związku z punktem 4) czytałem, że lepiej odpuścić sobie maszyny z zajarzaniem HF więc szukam czegoś z blow-back
6) raczej nowe urządzenie, choć nie jest to konieczność. Przez 99% czasu będzie u mnie stało w pokrowcu nieużywane... Ale chce mieć je pod ręką jak wstanę rano, wypiję kawę i stwierdzę, że dzisiaj coś pogrzebie w garażu.

Myślałem o szarpnięciu się na Hypertherma:) 30XP albo 45XP - tylko nigdzie właśnie nie mogę znaleźć odpowiedzi na punkt 2) cienkie blachy... Nie są tanie, ale za jakiś czas idą święta... Chyba, że upoluję coś używanego. Obawę mam, że w przypadku konieczności rozdzielenia jakiegoś schabowego ze złomu 30XP będzie za słaby. Za to 45XP może "za mocny" dla cienkich blach? 45XP ma prąd cięcia ustawiany w zakresie 10 - 45 A. Widziałem jakąś używkę starszego modelu 45, ale on ma najmniejszy prąd 20 A.

A w ogóle może inne modele? Na pewno nie chcę się wku*ać na jakość cięcia. Ma to dobrze działać, a nie jeździć po serwisach. Widziałem gdzieś opinie o różnych sprzętach co to wyposażone były w moduły PCF do koreckji współczynnika mocy i że to padało nawet od nieużywania...

7) ważny punkt - cena i żywotność materiałów konsumpcyjnych! Jak to się ma w dzisiejszych czasach? Czy wspomniany Hypertherm nadal jest ok? Czy ceny i jakość chińskich są przyzwoite?

Dzięki za ciekawe odpowiedzi!