Pomijając problem sztywności takich prowadnic należy:
- zastosować inny gwint trapezowy - zwiększyć powierzchnię walcową zewnętrzną kosztem wrębów,
- zewnętrzną powierzchnię walcową przeszlifować w odpowiedniej klasie korzystając z nakiełków - najlepiej tych samych przy których toczony był gwint,
- dobrze by było oddzielić nakrętkę od tulejek prowadnic - tj. przyjąć konstrukcyjnie jakby śruba i prowadnica były osobnymi detalami,
Ewentualne zużycie itp...?

Pozdrawiam