I zgodzę sie z poprzednikiem - lepsze rysunki były kiedys w zawodówkach. To nie twoja wina, że żyjesz w takich czasach więc konkretniej odnosnie zaliczania Twojego i w/w przykladu.
To tak jakby student medycyny na zaliczeniu: a wytnjmy mu sledzione. Nauczyciel: ŹLE. To wytnijmy mu prawą nerkę. Nauczyciel: BARDZO ŹLE. No to utnijmy mu prawą nogę....Nie? to może migdałki?
Idąc Jego (nauczyciela) metodą rozumowania: kreśląc rysunek techniczny stajesz sie na chwilę (...lub dłużej - 10 zaliczeń

Rysunki sa niewyraźne ale jak konstruktor z konstruktorem: Jak masz zamiar zamontować te tuleję pod pierścień uszczelniajacy Simmera? Bo na rysunku widać jakby była zaprasowana w rowku. Ciekawe wyzwanie techniczne. Kolejne pytanie: po co stosujesz rowek skoro pod nakretką łożyskową nie masz podkladki? Może chcesz zawyżyc koszta aby ominać jakiś podatek?
Tabela...hmm..jakbys ją bardziej skurczył to może nauczyciel nie zauważylby (okulary pewnie ma) tych lapsusów.
Ogólnie to najbardziej razi mnie jedna rzecz wogóle przemilczana przez nauczyciela: napis Politechnika Poznańska w tabeli. Ja bym to usunął.