rolnik41 pisze:rozumiem że wartość wytrzymałości na rysunku technicznym jest wartością minimalna i nie jest istotne uzyskanie dokładnej wartości...?

Wartość wytrzymałości jak wszystko na rysunku jest z pewną tolerancja.. Dokladne granice wartosci okreslasz Ty jako konstruktor.
Przy okreslaniu obróbki cieplnej w formie parametru wytrzymałosci Rm (dla stali weglowych wartośc praktycznie proporcjonalna do HRC) najczęsciej i tak podajesz granice dolna i górna. Detal obrobiony cieplnie, z różnicą np. HRC8 (lub odpowiednik jak chcesz na rysunku w formie parametru wytrzymałosci - Rm) ma zupełnie rózne własciwosci.
Stal NC6 powiedzmy jako spręzyna płaska 0,8mm obrobiona na HRC60 pęka przy zginaniu podczas gdy na HRC52 zgina się bez pekania.
Praktycznie róznica HRC5 (jako tolerancja) jest bardzo istotna dla pewnych stal/pewnych przedziałów i bardzo rzutuje na właściwości detalu.

[ Dodano: 2009-09-23, 21:34 ]

rolnik41 pisze:A jeśli chodzi o kontrole jakości to przecież nie będziemy niszczyć zahartowanego wyrobu próbując zmierzyć twardość

Mierzy się twardość zahartowanego przedmiotu.
Nikt nie wmusza stosowanie młotka Poldi`ego
Nawet jak praktyka zakladu pozwala okreslić twardość na podstawie doświadczenia to jednak twardość tę się mierzy. Metody takie jak Rockwella (HRC) nie są aż takie "inwazyjne" aby detal po próbach wyleciał do kosza.
Tak wogóle to o seriach mówimy czy pojedynczych sztukach?