Po czasie ale Krzycho wyjaśnił wszystko. I proszę bez tłumaczenia że można inaczej. Można, ale nie nazywajmy tego rysunkami technicznymi. Ja rysunki na tekturze, dykcie falistej widziałem, sam robiłem aksjonometryczne dla klienta ale nigdy nie nazwał bym je rysunkami technicznymi.
Kamar, z całym szacunkiem, nie doświadczyłeś sprzedaży dokumentacji między firmami. Tu się płaci i wymaga. Kupowałeś-sprzedawałeś dokumentację? Wątpię.
Ktoś napisał, że norm nie trzeba przestrzegać.

To dlaczego mimo, że nie odzywam się na forum dostaję wiadomości o interpretację rysunku technicznego? Wszystko fajnie gdy działa się pod siebie i nie ma problemów.
Kamar poleciałeś. Klient ci pisze fi 25 H7 a Ty co z tym robisz? Eeee Unia europejska wymyśliła przepisy...Nabijanie długopisów, krzywizna banana...Po co to?. Normy na wszystko? Robię po swojemu. Wiertłem się przeleci i klient to kupi.