Kurcze zastanawia mnie dlaczego kolega nie wycina frezami o wiekrzym Fi.....d.b.c pisze:Hej,
Czy są takie frezy do drewna które wycinają "gładko" lub nie trzeba dużo pracy aby wykończyć ostateczna powierzchnie. Znalazłem frezy "pilnikowe" czy bedą dobre tzn. bedzie można nimi ciąć a powierzchnia ciecia będzie "prawie gotowa".
Dotychczas wycinałem takimi spiralnymi dwupiórowymi o sr 3mm i powierzchnia nie była zadowalająca.
Pozdrawiam
Tomek
Przecie to jest jasne i pewne ze frezy o małeś średnicy nie obrobią materiały poprawnie.
Frez o tak małeś średnicy przy skrawaniu cały drży a jakość obrabianego materiału bedzie "marna" (fale/tzw.tarka) i nic dziwnego że frez niebawem pęknie....
Frez trzeba poprawnie dobrać do danego materiału oraz grubości elementu.
Jeśli w elemencie jest wewnętrzny łuk np. R 20 to możemy spokojnie zastosować nawet frez FI.20...bez frezowń wstepnych a element obrabiany bęzie z jakością zadawalającą.
Z doświadczenia wiem, że najleprze mocowanie freza jest w tulei Fi20 lub Fi25 o ile trzpień freza mamy tak wykonany...Wiem ze frezy z małym "R" mozna takze pieknie opanować.
Np. Mamy daną forme, z kilkoma małymi wewnętrznymi "R"np "R5". Wycinam frezem FI 16-20, potem tym samym podprogramem tylko z właściwymi wewnetrznymi R'kami (R5) frezuje z większymi posuwami frezem FI 4 na innej korekcji i drugiej głowicy który tylko wykańcza te małe "R5"....bo oczywiście pierwsze frezowanie frezem FI16-20 nie wykona nam R'ki 5.....(Promień freza co za czym idzię błąd programu)
Pozdro...