Będę musiał uważniej poczytać książeczkę która była dołączona do napędu i tam jest opisane które wzmacniacze jakie pełnią funkcję, rozumiem, że jest gdzieś tam jakiegoś rodzaju regulator PID? lub tylko PI.

Białystok, to nie tyle problem co własne widzimisię żeby poznać te zabytki techniki i trochę przy nich pogrzebać. Czy mi się uda te płyty uruchomić czy nie, nikogo to nie obejdzie, prócz mnie oczywiście

W dokumentacji mam taki obrazek
cytuję:
"Potencjometrem Rk17 nastawia się początkowy prąd rozruchowy i końcowy prąd hamowania, potencjometrem Rk16 końcowy prąd rozruchu, a Rk15 początkowy prąd hamowania"

Miałem płytę która leżała sobie od paru lat na półce jako uszkodzona to sobie pozwoliłem na kręcenie potencjometrami do woli
Przebieg prądu dla ruszania i hamowania wygląda tak:

A tu jest przebieg dla płyty która siedziała w maszynie, Ruszanie i hamowanie jest bardziej łagodne

I jakbym nie kręcił potencjometrami w pierwszej płycie to nie udało mi się ustawić łagodniejszych ramp ruszania i hamowania. Na razie płyta siedzi w maszynie i testują.

Silnik jest sprzęgnięty ze śrubą przesz zębatkę. Silnika nie ruszam, zmienia tylko płytę od sterowania więc jak piszę kolega Lepi zmienią się jedynie parametry dynamiczne silnika. Więc nie wiem skąd te przesunięcia zera ale skądś się musi brać. Mamy w sumie 6 maszyn i na razie za mało płyt aby uruchomić wszystkie na raz (tak było od początku jak się zatrudniłem). Płyty są "sparowane" z maszynami i np jak na jedną nie było roboty to się przekładało płyty do drugiej ale tylko do tej do której płyta jest "przypisana"
Silnik też zdarzyło mi się rozbierać i wtedy faktycznie baza się zmieniała bo nigdy idealnie resolvera się nie ustawi ale jakiś większych problemów z nimi nie było.

Miałem chwilę pogrzebać się przy płytach i na razie udało mi się odpalić dwie, jedna miała uszkodzony tranzystor w jednym z obwodów piły do sterowania tyrystorami a drugą na zasadzie porównywania napięć i przebiegów ze sprawną płytą chyba mi się w miarę udało wyregulować, nie pali już bezpieczników i w miarę płynnie pracuje (no może trochę zbyt agresywnie rusza i się zatrzymuje).
Na silnikach są resolvery, ale podpięte są pod sterowanie NUMS. Najbardziej mnie zastanawia fakt, że jak przełożę płytę do innej maszyny to wtedy operator musi zmieniać bazę tej osi. Moja teoria jest taka że, w czasie bazowania może wolniej wyhamowuje i łapie zero w trochę innym miejscu niż na oryginalnej płycie, stąd te różnice

W firmie "mam" jeszcze kilka starych tokarek ze sterowaniem NUMS i napędami APENA. Posiada ktoś może widzę i chciałby się nią podzielić w jaki sposób można wyregulować te napędy żeby jak najlepiej dopasować do maszyny?
Bo mam kilka zapasowych płyt które wróciły z naprawy ale np na jednej maszynie pracuje prawidłowo a na innej zamiast płynnego posuwu jest odczuwalne szarpanie, Tak samo płyta działa na osi Z a na X już wyrzuca albo przeciążenie albo potrafi wywalić bezpiecznik.
Na razie doczytałem się jak wyregulować sygnały kluczujące tyrystory (odpowiednia amplituda pił dla tyrystorowego mostka 3 fazowego)
Ale nie mogę się połapać w jaki sposób ustawić np prąd przyśpieszania/hamowania.