Wosk samochodowy na przykład? Hmm, to już by mogło działać nawet pod względem pasowania. Niema tylko za bardzo chemoutwardzalnych materiałów odlewniczych które by były dobre na tuleje ślizgowe. Chociaż, może ktoś o czymś wie... Z drugiej strony to już trochę wyważanie otwartych drzwi, problem i tak leży w zrobieniu precyzyjnej oprawki.

Żywice się raczej nie nadają na łożysko cierne. Z resztą jakim cudem równo posmarować taki wałek? Chyba tylko alkoholem winylowym by się dało uzyskać równą warstwę. Moim zdaniem nic z tego dobrego nie wyjdzie. Tak można pędzej kombinować odlewanie dopasowanej podpory wałka. Za około 2 zł można dostać praktycznie dowolnej wielkości tuleje ślizgowe przygotowane pod smar. Oprawienie ich w drewnie da zdecydowanie lepszy efekt.

Bardzo mi się podoba idea taniego zestawu. Może nie koniecznie do sprzedaży, można by w końcu zebrać w jakiś rozsądny projekt rozwiązania o których wiadomo że działają. Coś opisanego w całości, z dokumentacją.

Będę za miesiąc robił własne budżetowe podpory wałków fi12 i oprawy łożysk otwartych do tych wałków. Co prawda nie drewniane, a odlewane z epoksydów w piankowych frezowanych formach. Podzielę się efektami. Jeśli to wypali, będzie istniał wypróbowany sposób na przebudowanie sobie maszyny na szufladówkach na prowadnice podparte na wałkach za około 350 zł. Pomysł opiera się na tym, że metr fi12 kosztuje 80 zł, a jedno otwarte łożysko stoi po 8 zł (ceny z Allegro). Jest w tym jakaś myśl, takie prowadnice mogą już naprawdę dużo.