Fajna postawa: sam... notatki... dociekanie... jaka książka?Brandolf pisze: ↑05 lis 2017, 16:46próbuję też uczyć się dużo na własną rekę. Na zajęciach zrobiłem bardzo dużo notatek i było wiele definicji. Większość z nich była oczywiście wytłumaczona, ale niektóre były pominięte czy albo z mojej strony albo ze strony wykładowcy.
....
Jeszcze mam pytanie czy ktoś zna książkę, w której mógłbym znaleźć powyższe informacje i informacje podobne.
Miałem różnych klientów-studentów i coś mogę ci podpowiedzieć.
Po pierwsze widzę tu "ryzyko perfekcji" nie wiem jak to dokładnie nazwać ale uważaj z tym.
Przyzwyczaj się do tego, że nie wszystko musisz rozumieć. Czasem wystarczy z grubsza wiedzieć o co w danej rzeczy chodzi... nawet jeśli ktoś ci zada pytanie to w odpowiedzi nie zawsze trzeba podać dokładną definicję. Chrzanić definicjonistów. Można opowiedzieć o tym gdzie należy szukać odpowiedzi i jak się za to można zabrać. Oczywiście trenuj gadkę z umiarem (nie za dużo słów, część fachowych z notatek, krótkie konkretne zdania, nie za dużo bajeru i bez obaw o "chwile milczenia".) i będzie dobrze.
Druga rzecz - przegląd dostępnych książek w czytelni i ewentualnie w bibliotece. Zrobiłeś już? Zarezerwuj sobie czas na czytelnię i pooglądaj trochę książek polecanych jako literatura i z tego zakresu. Zdarzają się "głupie" i zbyt naukawe z górą wzorów i stare z ładnymi rysunkami. Przeglądając książki pamiętaj o punkcie pierwszym.
Punkt trzeci. Notatki to bardzo dobry klucz do sukcesu. Czego nie możesz opowiedzieć słowami, to czasem można opowiedzieć rysunkiem, prostym szkicem z notatek.