Znaleziono 181 wyników

autor: pitsa
18 kwie 2024, 09:46
Forum: Na luzie
Temat: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki
Odpowiedzi: 369
Odsłony: 22407

Re: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki

Można, można też każdego dnia zastanawiać się czy dziś kuchnia Marzenki czy Dorotki albo czytać o State of Health i LPS? ;-)

Życie jest skończonym kawałkiem czasu, który został ci podarowany jak czysta kartka do pokolorowania, zabazgrania albo zmięcia i wyrzucenia do kosza na śmieci. Czas to życie. A życie jest dla ludzkiej jednostki wartością tak cenną i unikalną, że głupotą byłoby przeliczanie go na jakiekolwiek inne dobra materialne. . .
Skoro zaś oba te pojęcia — czas i życie — sprzężone są tak nierozerwalnie, że w skali jednego ludzkiego bytu oznaczają wręcz to samo, wynika stąd, iż „wolny czas” oznacza „wolne życie”. Wolny czas to ten, którym możemy dysponować wedle własnego uznania.
Największym bogactwem człowieka jest czas, który pozostaje z życia po odliczeniu wszystkich godzin wypełnionych obowiązkami wobec społeczeństwa i koniecznymi staraniami o zapewnienie sobie możliwości materialnego istnienia.
opowieść o ideale wolności
autor: pitsa
18 kwie 2024, 08:18
Forum: Na luzie
Temat: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki
Odpowiedzi: 369
Odsłony: 22407

Re: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki

Jak jest falownik do silnika to termik zbędny.

Zawsze można zrobić coś lepiej, nawet na moim "stanowisku konserwatora". Pomiar prądu pozwoliłby mi na wczesne wykrycie awarii. np. przepalenie grzałek w zbiorniku wanny.. tam gdzie w grę wchodzą procesy temperaturowe, pośrednią metodą jest czas od włączenia do osiągnięcia gotowości. Obsługujący znający urządzenie potrafi wyczuć, że coś jest nie tak, wtedy mogę sprawdzić, pomierzyć i usunąć awarię. Są takie, które mają wbudowany pomiar czasu między zdarzeniami i raportują numerami błędów. Mając dane mógłbym ustawić różne alarmy i wiedzieć o problemie wcześniej niż obsługujący. Żonglerka danymi liczbowymi też jest ciekawa. :-)

Na tym starym wykresie, sprzed roku, gdy jeszcze regulowałem część układu ogrzewania mojej zimowej siedziby (dziupla):

Te żółte, zielone i czerwone słupki na dole to są takie przykładowe stany alarmowe, dotyczące zdarzeń termicznych w mojej wiejskiej instalacji co+cwu. Podobnie mógłbym ogarnąć kontrolę działania urządzeń procesowych. Zrobić sobie dyspozytornię jak dużych zakładach, w których kiedyś bywałem (elektrownie, cementownie...). Środków na takie zaawansowane czujniki - kamertony, ultradźwięki.. nie miałbym do dyspozycji ale temperaturą, prądem i analizą danych można sporo zdziałać.
autor: pitsa
17 kwie 2024, 19:21
Forum: Na luzie
Temat: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki
Odpowiedzi: 369
Odsłony: 22407

Re: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki

A mnie kusi aby do starych urządzeń dołożyć pomiary prądów i je rejestrować. Musiałbym jednak zrobić papiery elektryka ale nie spotkałem się z tym żeby takich starych brali na uczniów... ;-) Dla zabawy planuję sterować silniczkiem przez MP6550 z analogowym "czuciem prądu". Temat czeka w kolejce do następnej zimy.

Elektryków jeszcze tego uczą i elektrycy stosują termiki do silników. Te z małym żółtym lub białym pokrętełkiem do ustawienia prądu. Znikają zabezpieczenia tradycyjne jak bezpiecznik topikowy (jest tylko wymóg na początku instalacji ze względu na niezawodność) i są zastępowane niewidoczną elektroniką posiadającą pomiar prądów, sprawdzanie czy fazy są w odpowiednim zakresie napięć itp. Coraz więcej jest przekaźników półprzewodnikowych i elementów które porządkują połączenia i ułatwiają zarządzanie instalacją elektryczną urządzeń. Świeży przykład z elektrody: Elektroniczne wyłączniki zabezpieczające.
autor: pitsa
17 kwie 2024, 11:12
Forum: Na luzie
Temat: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki
Odpowiedzi: 369
Odsłony: 22407

Re: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki

Przykładowo zasilacz MZ-03 ma bezpiecznik na zasilaniu transformatora i po bezpieczniku na każdy sterownik silnika krokowego:
Obrazek
w taki starożytny sposób za pomocą modułu bezpiecznikowego:
Obrazek
Mamy taki postęp, że na ten temat już się na forum nie pisze, tylko o zasilaczach audio i oscyloskopach lampowych. ;-)
autor: pitsa
16 kwie 2024, 14:50
Forum: Na luzie
Temat: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki
Odpowiedzi: 369
Odsłony: 22407

Re: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki

Często mam dużo pytań w związku z tym co w danym momencie robię. Pytania to podstawa do badania rozdroży przez które trzeba przejść do celu. Na przykład. Za toroidem montuję montuję mostek i kondensatory. Taki najprostszy zasilacz dla sterowników silnika krokowego w urządzeniu. Softstart nie będzie potrzebny, przewody krótkie, ale:
Gdzie dać i jakie bezpieczniki rurkowe? Dać przed transformatorem? Coś się może stać, że będzie potrzebny? Dać drugi za przed sterownikami silników? Dać jeden, ale z której strony? Dobry zwyczaj zabezpieczaj. Na wejściu na pewno potrzebny. Jaki typ i wartość?
Ile ciepła wydzieli się na mostku prostowniczym? Coś mi w głowie świta o RDSon.. ale to nie ta bajka bo tu jest spadek napięcia, w dokumentacji mostka KBPC3510 nie ma słowa "drop" jest tylko "Maximum Instantaneous Forward Voltage at 17.5A" i wartość 1.1V, To na jedną diodę czy obie w mostku? Liczyć amperaż dla silników razy dwa i te 1,1 i to mniej więcej tyle Wat? Nie ma wykresu żeby się zorientować. Zrobić próbę i sprawdzić jak mocno się grzeje i wtedy dać radiator? Może po prostu przykręcić do radiatora albo obudowy? No tak, do obudowy był przykręcony ostatnio i nie było problemów, ale teraz bardziej kompaktowo, może jednak obudowa i wentylator? Zrobić złączki do mostka czy lutować?
Doświadczenie podpowiada rozwiązania ale zawsze to jest okazja pójść dalej i zrobić coś lepiej, upewnić się czy nieco inaczej nie jest korzystniej. Jeśli mniej doświadczenia to pytań może być też mniej, bo gdy widziało się jak to się robi, a robiło samemu to co innego. Na przykład mam do ułożenia bednarkę, ogólne rzeczy wiem, asystowałem i pomagałem ale teraz gdy wszystko robię sam mam wątpliwości. Którędy poprowadzić żeby było bezpieczniej? Czy bednarka i przewody solarne mogą być blisko siebie? Jaka odległość obowiązuje? Dać rurę odgromową fi40 na bednarkę? Dać obok przewody w rurki odgromowe fi20? Konstrukcja ma swoje uziemienie. Jak coś pójdzie po przewodach to idzie do ogranicznika który ściągnie do uziemienia. Jest tu jakieś zagrożenie (napięcie krokowe, przeskok iskry). O! i przy okazji co z rynnami? Czy rynny się uziemia? Widziałem na jednym filmie, że uziemienie z dachu prowadzą na uchwytach opaskowych do rur spustowych? Stalowe kominy też uziemiają. No i tak się pytam, siebie, starając się nie zawracać głowy tymi pytaniami nikomu, bo pytania są jak drogowskazy, pozwalają rozejrzeć się dokładnej, przygotować do następnego kroku. Pytania i kolejne kroki tworzą dobre doświadczenie.

Czym jest dobre doświadczenie pokazuje to zdjęcie.
Obrazek
Można do niego zadać wiele różnych ciekawych pytań, które pozwolą wykonać prawidłowy krok. Jak widać wiele osób tego nie widziało. Świadczą o tym ślady osadów, świeżej wody i kształt tych mokrych plam. Widzisz to? Czujesz jak ważna jest obserwacja i pytania? Widzisz pytania i odpowiedzi? :D
autor: pitsa
14 kwie 2024, 21:58
Forum: Na luzie
Temat: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki
Odpowiedzi: 369
Odsłony: 22407

Re: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki

Pasjonat dawnych technik odtwarza dawny proces lutowania drobnych elementów za pomocą palnika olejowego:

Aby zrozumieć cały proces uzyskiwania wysokiej temperatury płomienia trzeba przypomnieć sobie trochę wiedzy z zakresu spawania gazowego, stref płomienia i kolorów płomienia w zależności od temperatury i zawartości tlenu. Fiolet, żółty, pomarańczowy, czerwony i niebieski. Do tego odróżniać te kolory od barw świadczących o zawartości w spalinach różnych pierwiastków, jak np. żółty od sodu, różowy od potasu, czerwień od wapnia, zielony od miedzi. Wdmuchując małą dyszą powietrze do płomienia trzeba pobrać z odpowiedniego miejsca spaliny aby uzyskać nie tylko odpowiednią temperaturę ale i "atmosferę". Węgiel działa tu też jako izolator i reduktor.
autor: pitsa
11 kwie 2024, 22:16
Forum: Na luzie
Temat: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki
Odpowiedzi: 369
Odsłony: 22407

Re: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki

Stary na starość ma więcej cierpliwości i zawziętości. Przedłużyłem dzidę do 5 metrów i przebiłem się w poziomie 4,5 metra ale od połowy trafiła się mokra glina i trzeba było padnij, nabijaj lufę, powstań i wytrząśnij bobki gliny i tak po 5-10cm, prawie 4 godziny gimnastyki. Ułożyłem arot i czeka mnie teraz sprawność zucha - wbijanie szpilek uziemienia. Widziałem, wiem jak to się robi tylko muszę się jeszcze trochę podszkolić w tym temacie:

Elektryk opowiadał mi kiedyś o spawaniu bednarki więc i to sprawdzam:
autor: pitsa
11 kwie 2024, 09:44
Forum: Na luzie
Temat: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki
Odpowiedzi: 369
Odsłony: 22407

Re: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki

Poradzę sobie z przedłużaczem i obadam multimetrem. Jeden problem filozoficzny jest rozwiązany. :-)
Co elektryk to inne podejście. Na przykład jak tu w tym filmie od 34:00 do 36:00 o pomiarach:

Ciekaw jestem tylko czy w procedurze pomiarowej jest mowa o dokręcanie wkrętakiem dynamometryczny..

Pomiary zwykłym multimetrem można zrobić ale oprócz odłączenia zasilania trzeba jeszcze odpiąć przewody neutralne od szyny zbiorczej. Wykryć można wtedy miejsca gdzie są duże upływy. Znalazłem tak przewody, które powodowały zadziałanie różnicówki - np. chiński przewód ze stalowymi przewodami do zasilacza laptopa i zużyte kable w urządzeniu. Dwubiegunowy tester napięcia w tym drugim przypadku nic nie pomógł ale multimetr na zakresie 2Mom wykazał jakieś pływające wartości (podobnie jak się ściska palcami na tym zakresie końcówki pomiarowe multimetru). Ale fachowcy to po prostu muszą mieć odpowiedni przyrząd, który zrobi taki pomiar pod odpowiednio wyższym napięciem. Żeby coś znaleźć to trzeba mieć szczęście. Ostatnio to znalazłem w starej maszynce pracującej na pełny etat:
Obrazek
Ciekawy przypadek... długo szukałem tej usterki. Błąd na pewno mój, bo to ja budowałem, ale czy była to kwestia styku czy też dokręcenia przewodu do złącza windowego tej wtyczki, nie wiem. Na pewno co parę lat trzeba wyciągnąć i włożyć ponownie te wtyczki dla przetarcia styków. Gdy to montowałem nie stosowałem jeszcze tulejek zaciskowych`i być może pobieliłem przewody cyną, a to jest błąd. Przewód linka = obowiązkowo stosować tulejki w miejscach do skręcania i nie zaciskać kombinerkami. Odpowiedni sprzęt trzeba po prostu mieć i używać.

Mniejsza o sprawy elektryczne. Miałem ostatnio jeszcze jedną zagwozdkę filozoficzno-wykonawczą. Jak przekopać się z kablem w ziemi żeby się nie narobić i nie rozbierać chodnika. Myślałem o świdrze którym dokopuję się na ponad 5m w ziemię. Mam taki "sklepowy" przerobiony z przedłużkami z rur kwadratowych, łączonymi rura w rurę. Pod kątem już się nim w ziemię wkręcałem ale poziomo musiałbym użyć jakiegoś przegubu co mocno komplikowałoby jego użycie. Zastanawiałem się nad użyciem lancy wodnej tak jak używałem do robienia dziur w ziemi pod wkładanie palików ogrodzenia. Bardzo wygodna i szybka metoda. W moim wykopie spróbowałem zrobić długi świder trepanacyjny do wiertarki udarowej ale szło topornie, aż wymyśliłem sobie dzidę trepanacyjną do podkopów:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Poszło błyskawicznie. Parę razy tylko mi się przytkała rura (NOGA MEBLOWA DO STOŁU BLATU 820mm fi60 CHR) a tak przy odpowiedniej technice leżąc brzuchem na trawie i zwisając głową w wykopie, jedną ręką wbijałem dzidę i wycofując ją z odpowiednim zamachem opróżniałem z urobku. Moim przystosowanym do głębszej części wykopów szpadlem potrafię wykopać rów przepisowej głębokości bez wchodzenia do rowu, do tego dochodzi dzida do optymalizacji ilości pracy przy wykopie.

Można takim szpadlem:


fachowcy mają koparki łańcuchowe:


a ja jestem dzikus i mam przerobiony szpadel i dzidę. :D

To jest patent na miarę dawnych i zapomnianych technik. ;-)

Długi wykop elektryczny można zrobić metodą: _ _ _ _ _ _ zamiast _________. Dla tej dzidy z 2 metrów profilu aluminiowego i cienkościennej chromowanej rury fi 60mm można oszczędzić sobie na robocie tak z 40%. 3 metry rowu i 2,5m podkopu. Dzida trafia do mojej kolekcji przydatnych i prymitywnych narzędzi. :D
autor: pitsa
09 kwie 2024, 20:13
Forum: Na luzie
Temat: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki
Odpowiedzi: 369
Odsłony: 22407

Re: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki

Oj, byłoby prościej! Doskonałe, trafne i praktyczne rozwiązanie. :-)
No właśnie tak to jest z "amatorami" i "przemądrzalińskimi" - komplikują sobie (jak ten mój wynalazek z pamięcią fazy) zamiast znaleźć najprostsze rozwiązanie problemu: odpiąć i zobaczyć co nie działa.

Jest jeszcze jedno prawidłowe rozwiązanie - wezwać fachowca. ;-)
autor: pitsa
08 kwie 2024, 10:08
Forum: Na luzie
Temat: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki
Odpowiedzi: 369
Odsłony: 22407

Re: grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki

Stworzyłem sobie nowy problem elektryczny. To nie problem wynaleźć sobie problem i szukać rozwiązania jak to zrobić zgodnie z tym jak się wymyśliło. Więc nie jest to wielki wyczyn tylko taka zawracajka. To coś podobnego do klient chce tak bo tak.

Mam podciągnięty prąd do najdalszego warsztatu jedną fazą i w innym miejscu też chcę dociągnąć ale tak na wszelki wypadek z innej fazy. Podobno dobrze jest mieć obciążenia na fazy w miarę zrównoważone. Istotne i ciekawe jest to w przypadku fotowoltaiki (bilansowanie międzyfazowe). Ale nie ważne. Załóżmy, że otwieram skrzynkę elektryczną i mam wybrać do której fazy dołożyć jeden bezpiecznik i zrobić parę gniazdek. Chcę podpiąć się do fazy, która nie idzie do najdalszego warsztatu. Na chybił trafił mam 66% szansy, że trafię właściwie. Ale jakby tak chcieć na 100%? Nie wiem skąd idzie prąd do warsztatu, nie wiem pod którą fazę podpięty jest warsztat. Nie robiłem całej elektryki tylko "inny fachowiec". Kombinuję jak rozwiązać ten problem.

Są takie urządzenia jak np. moduł CKF-B czujnik kolejności i zaniku faz do zabezpieczenia silników przed asymetrią napięciową. Ale nie słyszałem o próbniku do wybranej fazy.

Elektryk pożyczył mi kiedyś sieciowy przedłużacz internetu żebym mógł sprawdzić czy internet dam radę pociągnąć sobie do warsztatu. Dwa urządzenia trzeba wpiąć do różnych gniazdek i jeśli oba są na tym samym kablu sieciowym to przedłużacz internetu działa. Stosuje na instalacjach PV do monitoringu, dla klienta jest to tańsze rozwiązanie niż dodatkowy ruter LTE. To byłby jeden ze sposobów na sprawdzenie czy to jest ta sama faza. Sprawdziłem u siebie, internet nie zadziałał w warsztacie i sprzęt mu oddałem.

Jeden sposób zatem jest. Może elektrycy mają w tych super urządzeniach do pomiarów taką funkcję. Nie wiem, trzeba by poczytać jakieś instrukcje. Zastanawiam się jak to zrealizować tak od podstaw. Mógłby być taki zrobię taki próbnik, który będzie badał w którym momencie jest rosnące przejście przez zero. Zsynchronizuje się on z badaną fazą i dotykając tym próbnikiem inne styki pod napięciem próbnik będzie wskazywał: tak jest tu prądu, tak to jest ta sama faza, nie to jest inna faza. Możliwe do zrealizowania? Raczej tak, 50Hz, ale okienko wykrycia to więcej niż 150Hz, podzielić to przez kilkadziesiąt do próbkowania i powiedzmy taka dokładność poniżej 0,1ms byłaby ok. Dla przykładowego detektora przejścia przez zero AVT5688 jest wzmianka że "Za pomocą kursorów oscyloskopu zmierzono odstęp czasowy pomiędzy zadziałaniem detektora a faktycznym momentem przejścia przez zero. W przypadku zbocza narastającego różnica ta wyniosła ok. 40 us, a dla opadającego ok. 25us". To by się dało zrobić.

Myślę, myślę o tym aż pomyślałem: o ja durny kombinator! Po co sobie wszystko tak komplikować? Przecież to jest proste. Weź przedłużacz przeciągnij z warsztatu do el-skrzynki to co trzeba porównać i sprawdź zwyczajnie miernikiem jakie wychodzi napięcie międzyfazowe. A już miałem nadzieję, że dokonałem odkrycia prowadzącego do kolejnego patentu. No ale pomysł ciekawy. ;-)


Wróć do „grynszpan, kotlarstwo i dawne techniki”