Rzuciłem pomysł o rozpoczęciu od strony handlu i rozmawianiu z klientami.
Wcale nie trzeba zaczynać od handlu.

Kto umie słuchać ten usłyszy.
Kto umie dostrzec ten dostrzeże.

Co trzeba usłyszeć i dostrzec?
Potrzebę klientów i szukać czegoś co tą potrzebę zaspokoi.
Tak znaleźc można swoją drogę działania.

bo przecież

Potrzeba matką wynalazków jest.

Zrobić coś co ktoś inny potrzebuje.

Piszę o tym bo tym sposobem wiele razy mi się udało.

Wynalazki oczywiście to wcale nie jest taka łatwa sprawa.

Często da się coś zrobić w sposób mocno skomplikowany, dużym kosztem i wysiłkiem.
Im prościej uda mi się coś zrobić tym większa trudność dla naśladowcy moich produktów.
Pokonają ich koszty.
No ale myślenie o takich rzeczach przyjdzie gdy wynalazki zaczną pracować.

Można zacząć od handlu na giełdach staroci. Kupić, sprzedać i uczyć się ładnie rozmawiać z klientami. Takie doświadczenie jako inwestycja na przyszłość byłaby dobra.